czowiek napisał(a):Co o tym wszystkim myśleć?
To było Twoje jedyne pytanie z pierwszego posta. Jeśli w domyśle miało znaczyć czy przesadzasz, to wystarczająco jasno Ci w tej dyskusji odpowiedziałam.
czowiek napisał(a):Bo trochę się psują nasze stosunki od tego.
I będą się psuć jeszcze bardziej, aż pewnie się rozstaniecie - o ile w porę nie wyluzujesz.
czowiek napisał(a):A Ty jakie masz zdanie na temat rodziny, która pozwala tak późno wychodzić córce?
Wychodzić czy wracać (bo do tej pory pisałeś o powrocie)?. Czy to jest nagminne czy zdarza się od czasu do czasu? Zdania nie wyrażę, bo nie można generalizować, a każdy przypadek może być inny. Nie znam tej rodziny, stosunków w niej panujących, stopnia wzajemnego zaufania. Nie znam też okolicy, koleżanek i masy innych czynników, które pozwoliłyby mi na wyrażenie w pełni świadomego zdania.
czowiek napisał(a):sam powrót przed 23 jest niebezpieczny
Niebezpieczne jest też wyjście do znajomych w biały dzień (wiele było takich porwań) albo przejście po pasach na zielonym świetle (wypadki spowodowane przez idiotów za kółkiem). Oczywiście, nocne powroty bardziej działają na wyobraźnię, ale nie są jedynym "źródłem" niebezpieczeństw.
czowiek napisał(a):gdy jedzie do mojego miasta na jakąś imprezę to w ogóle nie wraca do domu na noc, tylko nocuje u koleżanki.
A może nocowanie u koleżanki jest z wielu powodów praktyczniejsze? Późną porą na wieś komunikacją nie wróci, rowerem za daleko, musiałby się więc trafić ktoś, kto przywiózłby ją do domu. Tymczasem do koleżanki jest bliżej.