Zdemoralizowana dziewczyna.

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez czowiek » 28 gru 2014, o 13:20

Witam, jestem facetem, ale mam nadzieję, że mnie wysłuchacie mimo, że jestem na "babskim" forum. W wakacje poznałem świetną dziewczynę, szybko znaleźliśmy wspólny język i zeszliśmy się ze sobą. Dziewczyna idealnie w moim typie, jednak robi rzeczy, które kłócą mi się z jej wizerunkiem. Ma 17 lat, ja mam 19. Jej zdarza się pić alkohol, mimo, że jest nieletnia. Mało tego, w wakacje raz zdarzyło jej się jechać rowerem pod wpływem alkoholu. Mieszka na wsi. Ona nie pije często, szczególnie w trakcie roku szkolnego. Ale nie mieści mi się w głowie, że wsiada na rower pod wpływem alkoholu. Napisałem jej o tym. Ona się oburzyła, twierdzi, że przez cały rok szkolny nie ma kontaktu z tymi dziewczynami, od których wracała rowerem i czepiam się niepotrzebnie. Sam fakt, że pije i nie ma 18 lat jest smutny, ale jeszcze ten rower? Dziewczyna ma poukładane w głowie, szanuje się, nie chodzi często na imprezy, w sumie siedzi w domu więcej niż ja. Ale dobija mnie jej brak szacunku do prawa, przecież gdyby złapała ją drogówka to mogłaby mieć niezłe kłopoty. Ona tłumaczy się, że mało samochodów, że pusto itp... ale mnie to nie wystarcza. Wydaje mi się, że ona jest w mniejszości i reszta młodych takich rzeczy w większości nie robi. A ona robi i nie uważa tego za coś złego. Niby nie piła dużo na tym rowerze, ale waży tak mało, że pewnie alkomat nawet po dwóch piwach wskazałby pokaźne cyfry. Mam też żal do jej rodziców. To niby taka porządna staroświecka rodzina (3 pokolenia w jednym domu, katolicy, seks przed ślubem to zło itp) a pozwalają nieletniej dziewczynie jakby nie patrzeć na coś takiego. No bo jeśli ją puszczają do tych koleżanek (mieszkają 4 km dalej) i to jeszcze wieczorem to pewnie się domyślają, że będzie coś pić. Mało tego, ona wróciła wtedy do domu o 23, czyli dość późno jak na niespełna wtedy 17latkę. Co o tym wszystkim myśleć? Sprawa dość stara, bo wakacyjna, ale wciąż mnie to męczy.
czowiek
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 10
Dołączył(a): 28 gru 2014, o 13:10

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez Czarna » 28 gru 2014, o 15:02

Czytając miałam wrażenie, że pisze jakiś stary pierdziel, a nie młody chłopak. Wnioskuję, że jesteś bardzo dobrze wychowany, zapewne też inteligentny i generalnie porządny. Ale moim zdaniem przeginasz. Dziewczyna mieszka na wsi, a tam życie wygląda trochę inaczej. Masz żal do jej rodziców? A skąd oni mogą mieć pewność, że ich 17-letnia córka pójdzie do koleżanek pić alkohol? Chyba że im się do tego przyzna, wtedy tak. Ale w przeciwnym razie czego Ty od nich wymagasz? Jasnowidzenia? Chciałbyś też, żeby wracała wcześniej do domu? Mnie w jej wieku zdarzało się wracać później, a od męża wiem, że on miał granicę ustawioną właśnie na 23 (a wychowywaliśmy się w dwóch skrajnie różnych rodzinach).
I jeszcze nazywasz ją "zdemoralizowaną", ale zarazem twierdzisz, że w trakcie roku szkolnego prowadzi się bardzo dobrze. Ale później twierdzisz, że większość młodzieży takich rzeczy jak ona nie robi. Jakiej młodzieży, się pytam? Z kółka różańcowego (przepraszam, jeśli kogoś uraziłam)? Z moich obserwacji wynika, że sporo młodzieży w opisywanym wieku postępuje tak, że kolega chyba by osiwiał, gdyby się dowiedział...
Na koniec pamiętaj, że im bardziej będziesz ją kontrolował, tym szybciej zrazisz ją do siebie.

I see a red door and I want it painted black
No colours anymore, I want them to turn black
Avatar użytkownika
Czarna
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 518
Dołączył(a): 12 lis 2014, o 00:17

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez AiShA » 28 gru 2014, o 15:14

Nigdy nie mozesz wiedzieć co dzieje się za zamkniętymi drzwiami jej domu, może rodzice wcale jej na to nie pozwalają ale nie mogą nakazać siedzenia w domu jak wiezniowi.
17 lat to tak zwany okres buntu nastolatków za jakiś czas to minie może powinieneś czesciej z nią przebywać w wakacje zabrać gdzieś gdzie będziecie tylko we dwoje żeby nie myślała o koleżanka z którymi można się napić.
A jeśli chodzi o jazde na rowerze po spożyciu to jeśli nie dociera do niej to co mówisz może lepiej jak ją złapią wtedy zrozumie co miałeś na myśli mówiąc o problemach z tym związanych gdy sie przekona na własnej skórze.

[i]Na ciele rozmaże z mych łez tatuaże, dwa metry ma strach nie wolno się bać.
A szyfry pułapki w słowach zostawię, pokonać chcesz nas nie zostanę.
Nie chce ciebie na zawsze, nie schowasz nas na dnie Tak mało mnie we mnie jest.
I nie zobaczysz że patrzę na Ciebie inaczej, nie chciałeś mnie takiej mieć.
Jutro znowu gonić, biec, latać ponad, ile sił mam krzyczę to Ja.
Kiedy miga świat w twoich oczach, naucz mnie od nowa.
Nie chciałeś mnie takiej więc naucz mnie sobą być...
[/i]
Avatar użytkownika
AiShA
Extra Kobietka
 
Posty: 434
Dołączył(a): 17 cze 2014, o 21:09
Lokalizacja: Małopolska

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez czowiek » 28 gru 2014, o 15:23

Ale ja nie mogę być z nią non stop, ona musi mieć też swoje życie. W wakacje ciągle się widywaliśmy, ale czas dla koleżanek też musi mieć, nie mogę jej tego odbierać. Przesadziłem z tymi kłopotami, bo niby to już nie przestępstwo, i znając życie gdyby ją raz złapali, to nic wielkiego by nie było. Ale mimo wszystko niesmak pozostaje...

Czarna, ja wiem, że oni może wprost na to nie pozwalają. Ale dają chyba niepisane przyzwolenie. Z drugiej strony, faktycznie, w domu zamknąć jej nie można. Wiem, że rodzice w ogóle nie piją, może wydaje im się, że z córką jest podobnie. A może ściemnia im, że jedzie do koleżanki kilka domów obok. Jednak ich obowiązkiem jest wiedzieć gdzie jedzie i co będzie robić. Ja w jej wieku paliłem już nałogowo papierosy. Ale mimo wszystko uważam, że to inna waga niż jazda po pijaku na rowerze.
czowiek
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 10
Dołączył(a): 28 gru 2014, o 13:10

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez Czarna » 28 gru 2014, o 15:33

Czy paląc nałogowo papierosy Twoi rodzice o tym wiedzieli?
-Synku, dokąd idziesz?
-A, umówiłem się z X.
-Wspaniale, że wolisz spędzać czas z kolegami niż przesiadywać przed komputerem. A co będziecie robić?
-Hmm, wykopcimy trochę szlugów.
-OK, bawcie się dobrze.

Wybacz ironię, ale czy właśnie tak Twoim zdaniem ma wyglądać posiadanie przez rodziców świadomości, co ich 17-letnie dziecko będzie robić ze znajomymi? Bo inaczej jakoś trudno mi to sobie wyobrazić, no chyba że córka będzie im puszczać przekaz wideo przez komórkę albo zamontują jej w ubraniu ukrytą kamerę...

I teraz napisałeś, że jeździła na rowerze po pijaku, a w poprzednim poście, że nie wypiła dużo. Zdecyduj się.

I see a red door and I want it painted black
No colours anymore, I want them to turn black
Avatar użytkownika
Czarna
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 518
Dołączył(a): 12 lis 2014, o 00:17

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez czowiek » 28 gru 2014, o 15:40

Bo obiektywnie dużo nie wypiła, ale ona ma słabą głowę. I zauważyłem, że nie jest ze mną szczera. Wtedy, gdy wróciła od koleżanek, napisała, że jak zamknie oczy to czuje jak kręci jej się w głowie. Gdy zacząłem ją za to karcić to zaraz się zaczęły wymówki, że ona to tak dla żartów pisała... ta. Pijana może nie była, bo normalnie ze mną pisała, ale w głowie jej szumiało.
Wiesz, ale raczej ciężej wyczuć, że dziecko pali niż to, że piło. Oni powinni być szczególnie wyczuleni, jeśli wiedzą, że bierze rower. A nie są.
czowiek
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 10
Dołączył(a): 28 gru 2014, o 13:10

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez Czarna » 28 gru 2014, o 15:44

Odpowiedz na pytanie: w jaki sposób rodzice mają posiadać pewność odnośnie tego, co ich dziecko będzie robiło ze znajomymi? Napisałeś, że to ich obowiązek, więc słucham.

I see a red door and I want it painted black
No colours anymore, I want them to turn black
Avatar użytkownika
Czarna
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 518
Dołączył(a): 12 lis 2014, o 00:17

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez czowiek » 28 gru 2014, o 15:48

Pewności mieć nie mogą, ale mogliby ograniczyć jej wieczorne wyjścia. Szczególnie, gdyby sprawdzili wtedy dokładnie jej stan po powrocie.
czowiek
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 10
Dołączył(a): 28 gru 2014, o 13:10

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez Czarna » 28 gru 2014, o 15:58

A jeśli w takim razie wieczorami nie będzie mogła wychodzić, ale powiedzmy ok. 15-16 już tak, i wtedy się napije 1-2 piwa, to będzie dla Ciebie ok, czy nadal będziesz miał żal do jej rodziców i wymagał od nich ukrócenia jej wychodzenia gdziekolwiek poza szkołą?

I see a red door and I want it painted black
No colours anymore, I want them to turn black
Avatar użytkownika
Czarna
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 518
Dołączył(a): 12 lis 2014, o 00:17

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez czowiek » 28 gru 2014, o 16:03

Ona akurat od tego roku mieszka w roku szkolnym w internacie, więc i tak wychodzić może tylko na krótko. Ale gdyby było tak jak piszesz to tak, bo to co innego. Chodzi o to, że nie wypada nieletniej dziewczynie wracać tak późno. Dla jej katolickich rodziców to powinien być punkt honoru, dziwie się, że przyzwalają na coś takiego.
czowiek
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 10
Dołączył(a): 28 gru 2014, o 13:10

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez Czarna » 28 gru 2014, o 16:04

Jak dobrze znasz jej rodziców?

I see a red door and I want it painted black
No colours anymore, I want them to turn black
Avatar użytkownika
Czarna
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 518
Dołączył(a): 12 lis 2014, o 00:17

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez czowiek » 28 gru 2014, o 16:07

Znam z opowieści.
Wiem, że często kłóci się z mamą, o jakieś drobnostki. Co ciekawe, ma nawet żal, że czasem ją ogranicza, nie pozwala wychodzić. Jej rodzina typowo katolicka, tak jak pisałem staroświecka. Rodzice niby się nią interesują, czasem jak jesteśmy razem, to mama do niej dzwoni. Podobno czasem jest nawet zbyt zainteresowana naszym związkiem i zadaje wiadomo jakie pytania. Bardzo wyczuleni są na punkcie seksu.
czowiek
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 10
Dołączył(a): 28 gru 2014, o 13:10

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez Czarna » 28 gru 2014, o 16:22

Powiem tak: niezły radykał z Ciebie rośnie. Rodzinę znasz jedynie z opowieści i to tylko jednej strony (córki), ale z przekonaniem przypinasz jej stereotypowe łatki. A nie przyszło Ci do głowy, że matka wypytuje ją o seks z obawy przed zaciążeniem? Może nie odbyły wcześniej takiej rozmowy i teraz mama próbuje nadrobić?
Twierdzisz też, że dla katolickiej rodziny punktem honoru powinno być trzymanie córki pod kluczem każdego wieczora. Religia tu nie ma nic do rzeczy, liczy się podejście i rozsądek rodziców - katolików, ateistów, baptystów i innych "ów".
Ty naprawdę masz 19 lat? Naprawdę paliłeś papierosy mając lat 17? Bo zupełnie tego nie czuć w Twoich postach...
Tak w ogóle to czego oczekiwałeś od nas zakładając ten temat? Jakie jest Twoje pytanie?

I see a red door and I want it painted black
No colours anymore, I want them to turn black
Avatar użytkownika
Czarna
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 518
Dołączył(a): 12 lis 2014, o 00:17

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez czowiek » 28 gru 2014, o 16:31

Moje pytanie chyba zadałem w pierwszym poście - czy ja przesadzam? Bo trochę się psują nasze stosunki od tego. Co prawda teraz próbuję o tym milczeć, ale męczy mnie to ciągle.
Nie mam żalu do jej matki, że się interesuje naszym związkiem, to nawet jest urocze na swój sposób.
A Ty jakie masz zdanie na temat rodziny, która pozwala tak późno wychodzić córce? Już abstrahując od alkoholu, to przecież sam powrót przed 23 jest niebezpieczny, nawet z koleżankami. Czy oni przesadzają z tym liberalizmem? A już nie wspominam o tym, że gdy jedzie do mojego miasta na jakąś imprezę to w ogóle nie wraca do domu na noc, tylko nocuje u koleżanki.
czowiek
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 10
Dołączył(a): 28 gru 2014, o 13:10

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez Czarna » 28 gru 2014, o 16:56

czowiek napisał(a):Co o tym wszystkim myśleć?

To było Twoje jedyne pytanie z pierwszego posta. Jeśli w domyśle miało znaczyć czy przesadzasz, to wystarczająco jasno Ci w tej dyskusji odpowiedziałam.

czowiek napisał(a):Bo trochę się psują nasze stosunki od tego.

I będą się psuć jeszcze bardziej, aż pewnie się rozstaniecie - o ile w porę nie wyluzujesz.

czowiek napisał(a):A Ty jakie masz zdanie na temat rodziny, która pozwala tak późno wychodzić córce?

Wychodzić czy wracać (bo do tej pory pisałeś o powrocie)?. Czy to jest nagminne czy zdarza się od czasu do czasu? Zdania nie wyrażę, bo nie można generalizować, a każdy przypadek może być inny. Nie znam tej rodziny, stosunków w niej panujących, stopnia wzajemnego zaufania. Nie znam też okolicy, koleżanek i masy innych czynników, które pozwoliłyby mi na wyrażenie w pełni świadomego zdania.

czowiek napisał(a):sam powrót przed 23 jest niebezpieczny

Niebezpieczne jest też wyjście do znajomych w biały dzień (wiele było takich porwań) albo przejście po pasach na zielonym świetle (wypadki spowodowane przez idiotów za kółkiem). Oczywiście, nocne powroty bardziej działają na wyobraźnię, ale nie są jedynym "źródłem" niebezpieczeństw.

czowiek napisał(a):gdy jedzie do mojego miasta na jakąś imprezę to w ogóle nie wraca do domu na noc, tylko nocuje u koleżanki.

A może nocowanie u koleżanki jest z wielu powodów praktyczniejsze? Późną porą na wieś komunikacją nie wróci, rowerem za daleko, musiałby się więc trafić ktoś, kto przywiózłby ją do domu. Tymczasem do koleżanki jest bliżej.

I see a red door and I want it painted black
No colours anymore, I want them to turn black
Avatar użytkownika
Czarna
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 518
Dołączył(a): 12 lis 2014, o 00:17

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez czowiek » 28 gru 2014, o 17:05

Mogę Ci przybliżyć sytuację.
Okolica jak okolica. Z tego co wiem, nie ma w pobliżu żadnej remizy, więc chyba jest w miarę bezpiecznie, choć nigdy nic wiadomo. Koleżanki... cóż, nie znam ich, ale chyba żadna patologia, z tego co wiem. Wyjścia w wakacje nagminne nie były, tzn od początku sierpnia, bo wcześniej się nie znaliśmy. Dwa razy była tam tym rowerem i wracała o 22 i przed 23, raz piła, raz nie piła a miała pić, ale policja się gdzieś tam kręciła... no nie pamiętam o co jej dokładnie chodziło. Do tego raz była na imprezie u mnie w mieście, i u mnie raz wieczorem w mieście, tzn nie w domu tylko tak na randkę (nie została na noc oczywiście tylko wracała pociągiem przed 23). To chyba wszystko.
Nie umiem obiektywnie ocenić czy to dużo czy mało... jasne, że nocowanie u koleżanki jest praktyczniejsze, ale to też nie wypada, żeby tak znikała na całą noc.
czowiek
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 10
Dołączył(a): 28 gru 2014, o 13:10

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez Czarna » 28 gru 2014, o 17:13

Przybliżyłeś sytuację i podtrzymuję: przesadzasz i to grubo. Jeśli nie chcesz, by dziewczyna zaczęła Cie postrzegać jako drętwego, zrzędliwego pryka, to wyluzuj. Co innego przejmować się jej bezpieczeństwem, a co innego karcić (jak to sam określiłeś) za typowo młodzieńcze zachowanie.

I see a red door and I want it painted black
No colours anymore, I want them to turn black
Avatar użytkownika
Czarna
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 518
Dołączył(a): 12 lis 2014, o 00:17

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez czowiek » 28 gru 2014, o 19:06

Być może masz trochę racji. Ale boli mnie to, że gdyby przytrafiło się nieszczęście to wszyscy by pytali gdzie byli rodzice... chciałbym mieć dobre zdanie o niej i jej rodzinie, ale niektóre fakty mi w tym przeszkadzają.
czowiek
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 10
Dołączył(a): 28 gru 2014, o 13:10

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez Jamelia » 1 sty 2015, o 15:32

Myślę że przesadzasz.
Każdy wiek ma swoje prawa, a wiedząc co wyczyniają, zażywają o której i jak wracają do domów nastoletnie dzieci to Twoja nastoletnia dziewczyna podłóg nich to jest niewiniątko.
Jeśli boisz sie o nią że tak późno wraca to wychodz po nią, jeśli nie masz takiej możliwości to umówcie się że będzie wracała wcześniej.
Ty też zacząłeś wcześnie palić i co ma Cie za to skreślić, jechac po Twoich rodzicach bo Cię nie dopilnowali... Przemyśl trochę siebie dopiero podpinaj łatki na innych :/
Pozdrawiam :)

Zawsze trzeba podejmować ryzyko.Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie...
Avatar użytkownika
Jamelia
Moderatorka
 
Posty: 3270
Dołączył(a): 6 sty 2013, o 14:47

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez r**** » 1 sty 2015, o 18:00

czowiek napisał(a): chciałbym mieć dobre zdanie o niej i jej rodzinie, ale niektóre fakty mi w tym przeszkadzają.

A ja myślałam, że te Twoje pytania i wątpliwości wynikają z troski. Zastanów się co jest dla Ciebie ważniejsze; posiadanie dobrej opinii o tej dziewczynie i co za tym idzie pewnie opinii Twoich rodziców, znajomych, itp; czy ta dziewczyna.
Jeśli to pierwsze to poszukaj sobie takiej, która będzie miała nieskazitelną opinię albo przynajmniej satysfakcjonującą Ciebie, wtedy nie będziesz zadręczał ani siebie ani jej. Jeśli to drugie to porozmawiaj z tą dziewczyną i uświadom ją, że wszystko, co mówisz, robisz i o co pytasz wypływa z autentycznej troski o nią. Nie jedna przecież dziewczyna potrafi docenić fakt, że chłopak się o nią troszczy i nie dba o jej bezpieczeństwo. Jeśli jej na tym kompletnie nie zależy i ma w nosie Twoje dobre intencje to może warto zakończyć tę znajomość?
I gdyby mnie ktoś zapytał, to ja również martwiłabym się o swoje córki które miałyby wracać późną nocą do domu.
Być może u niej w domu ma miejsce taka sytuacja, która tę dziewczynę pcha w towarzystwo które lubi sobie wypić, popalić, itp.
r****
 

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez eDom » 2 sty 2015, o 15:54

Co prawda tez mamy wrażenie, że ten post pisała osoba starsza ale w takiej sytuacji pozostaje rozmowa z dziewczyną. Czasem stwierdzenie, że ktoś się o nią martwi oraz zaproponowanie alternatywnego rozwiązania np. że będziesz ją czasem podwoził tak, aby mogła napić się z przyjaciółkami odwiedzie ją od złego nawyku.
eDom
Miła Kobietka
 
Posty: 92
Dołączył(a): 3 gru 2014, o 11:14

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez redorange666 » 2 sty 2015, o 16:11

Moi znajomi i ja jak miałem te 17 lat to nie raz i nie dwa wracaliśmy do domu z imprez i nie tylko imprez np z koncertów gruuubo po północy i nikt nam o to głowy nie suszył. Ja już mieszkałem sam więc nie miałem tego problemu ale moi znajomi a i owszem mieszkali z rodzicami i nie było problemów. Z piciem alko mając lat 17 też jakoś się specjalnie nie przejmowano... zresztą w tamtych czasach kupienie piwa nawet w knajpie nie stanowiło to problemu.
Chłopie zachowujesz się jak moherkommando z kółka radia toruńskiego. Szkoda mi Ciebie i tego co robisz z biedną dziewczyną.
Jedno co faktycznie mi się nie podoba to jazda na tym rowerze po spożyciu ale... sam nie raz i nie dwa wychylałem dwa jasne i wsiadałem na rowerek i do domu więc zamknę mordkę.
Avatar użytkownika
redorange666
Samiec
 
Posty: 2180
Dołączył(a): 26 sty 2014, o 15:58
Lokalizacja: Śląsk

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez izabelamaria » 2 sty 2015, o 23:28

Z jednej strony wkurzają mnie małolaty pijące alkohol, a z drugiej strony jestem hipokrytką, bo w wieku 15-16 lat robiłam to samo, a nawet więcej. Nie próbuj być dla niej rodzicem, sytuacja się tylko pogorszy. Najlepsza jest szczera rozmowa z dziewczyną, może się okaże że ma poważny problem, a może powód jest inny.
Avatar użytkownika
izabelamaria
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 15
Dołączył(a): 1 sty 2015, o 18:59

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez Annad » 3 sty 2015, o 16:10

A jak będziesz chciał z nią iść do łóżka też będziesz pisał potem że nie powinna była się dać namówić , bo jest nie letnia ?.
23 To nie taka znowu późna pora...zależy kto patrzy. Wyluzuj troszkę bo zaczniesz w tym związku szybciej łysieć. Uwierz mi, nie widziałeś nigdy zdemoralizowanej dziewczyny, a takich jest od groma na tym świecie. Dla przykładu mam 25 lat nie piję, nie palę, nie przeklinam a mój facet narzeka że nie może się ze mną napić, że nie przeklinam.
Annad
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 13
Dołączył(a): 3 sty 2015, o 14:49

Re: Zdemoralizowana dziewczyna.

Postprzez czowiek » 10 sty 2015, o 20:31

Hej, trochę mnie tu nie było.
Może po prostu powinienem wyluzować? Te jazdy na rowerze nie dzieją się jakoś nagminnie. Raz się zdarzyło w wakacje, teraz w roku szkolnym nic. Czyli nie jest to jakiś nawyk. Przymknąć na to oko po prostu? Pomysł, żebym ją odwoził i przywoził do koleżanek to przesada. Ona nie jest jednak małym dzieckiem.
Być może w te wakacje znowu jej się zdarzy. Ale czy ten raz lub dwa na rok to taka demoralizacja? Może to ja przesadzam. Przemyślałem to wszystko.
czowiek
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 10
Dołączył(a): 28 gru 2014, o 13:10
Pani Reklama

Następna strona

Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]