Oj kochana matko nie badz taka surowa w ocenie swojej corki, poniewaz ona jest zupelnie inaczej uksztaltowanym
czlowiekiem pod wzgledem pogladow , emocji i stanu psychicznego.
Nie powinnas jej zmuszac swoimi opiniami do zmiany postrzegania swojego zycia i jego ukladania wg wlasnych
pogladow i wlasnych wyobrazen.
Mysle, ze matka ktora kocha naprawde swoje wlasne dziecko pozwala mu zyc wlasnym zyciem i nie ingerowac tak
ostentacyjnie w jego ukladanie wg wlasnego sposobu myslenia jak Ty.
Powiem tez, ze kochajaca matka jest zawsze z dzieckiem i jest tez zawsze po jego stronie nawet jesli roznice tych
pogladow widac golym okiem.
I jeszcze jedno , kochajaca matka nie krytykuje wszystkiego co robi jej dziecko , bo niekoniecznie zna szczegoly i te zwyczajne zyciowe i te gleboko emocjonalne.
Kochajaca matka kocha dziecko bezwarunkowo nie spogladajac na jego partnera i styl zycia ze swojej
perspektywy, bo moze dziecko ze zbytniej troski po prostu skrzywdzic.
A zadna matka ktora kocha dziecko napewno tego nie ma w zamiarze.
Dlatego droga mamo , postaraj sie nie ,,rzadzic,, i ustawiac corce zycie , bo ona jest kowalem swojego losu i to ona dokonuje swoich wyborow , tych lepszych i tych gorszych , ale tylko swoich wlasnych.
Ty co najwyzej powinnas ja tylko wspierac i delikatnie bez ustawiania i oceny doradzac.
Tylko tyle i az tyle.
A wtedy Twoje relacje z corka beda naprawde serdeczne i poprawne.
Przepraszam , jesli poczulas sie urazona moim dosc ,,ostrym,, w wymowie tekstem , ale taka juz mam nature, bo nie przepadam za wzajemnym ranieniu sie i krzywdzacych osadach i opiniach.
I to niezaleznie czy to jest matka czy corka.