Co prawda już trochę czasu minęło ale się wypowiem.
W maju leżałam w szpitalu właśnie z powodu zawrotów. Były tak mocne ze dosłownie lecialam na ścianę. Zemdlalam kilka razy, miałam duszności. Ogólnie katastrofa.
Okazało się ze mam problemy z blednikiem. Przyjmuje teraz 2x dziennie leki na zawroty które mi pomagają. Również zostałam skierowana do laryngologa i neurologa bo obaj lekarze są specjalistami od zawrotow (mogą mieć zarówno związek z uszami jak i z głową ).
ekg tomografia wszystko wyszło ok choć badania miałam kiepskie. Wszystko zaniżone lub zawyżone. Ale nie miało to związku z zawrotami.
Oprócz tabletek musze mierzyć ciśnienie. W chwili kiedy mam zawroty często mam 60|40 i wtedy również mdleje.. sprawdz sobie to.
Rano i wieczorem najlepiej.
Zawroty przechodzą zaraz po tabletce i podwyższeniu ciśnienia (choć ja większego niż 80/70 nigdy nie mam
)