Cześć dziewczyny
Mam mały problem, dowiedziałam się ostatnio, że mój mąż ma romans ze swoją dobrą koleżanką, przyznał się nawet, że ją kocha, twierdzi, że jak przyjaciółkę. Myślicie, że może istnieć taka przyjaźń? Czemu on brał ze mną ślub skoro już wcześniej ją znał? Co byście zrobiły w takiej sytuacji? Bo ja mam straszny mętlik. Najgorsze jest to, że on nie czuje się winny i ma pretensje do mnie, że nie chce z nim rozmawiać.