Witam Drogie Panie,
mam problem i kompletnie nie potrafię sobie z nim poradzić dlatego chciałabym zasięgnąć rad innych Kobiet. Postaram się napisać krótko, zwięźle i na temat
Otóż, mam 22 lata i jestem po nieudanym, pięcioletnim związku. Bardzo przeżyłam odejście mojego expartnera, byłam załamana, nie potrafiłam się pozbierać bo widziałam sens tylko i wyłącznie w nim. Po ośmiu miesiącach tej katorgi mój były wszedł w nowy związek. Na początku, wiadomo, bolało, ale pomyślałam sobie, że w sumie dobrze wyszło, przynajmniej teraz mogę od niego odejść w stu procentach. Zaczęłam w końcu swoje życie.
Odnowiłam utracone kontakty, w tym jeden dla mnie bardzo ważny. Znam tego Mężczyznę od lat jednak nigdy "bliżej". Parę razy w przeszłości mnie zawiódł (np. potrafił nie odzywać się do mnie pół roku, po wcześniejszym pisaniu/ mówieniu, że mu zależy). Najwyraźniej wydoroślał, obiecał, że takie sytuacje nigdy już nie będą miały miejsca. I ja wierzę mu w te słowa- na razie wszystko jest na dobrej drodze.
Czuję, że ten człowiek może mi dać dużo radości i chciałabym zacząć z Nim coś poważniejszego ale... Właśnie, to "ale".
Pierwszym problemem dla mnie jest to, iż bardzo dużo pracuje. Przez to spotykamy się niestety raz na dwa tygodnie. Oczywiście mamy kontakt telefoniczny jednak, wiadomo, że to nie to samo. Nie mam pomysłu co zrobić, byśmy mogli się widzieć częściej. Do tego dodam, że nie jesteśmy parą- też nie mogę się mu narzucać i np. przyjechać do niego do pracy "na pięć minut".
Drugim problemem, i chyba ważniejszym niż pierwszy jest to, że jeśli już będziemy razem, to kompletnie nie wiem jak utrzymać związek.
Poczucie porażki z poprzedniego strasznie mnie stresuje, nie wiem czy w nowym sobie poradzę.
Chciałabym uzyskać rady od Was, co zrobić, aby utrzymać przy sobie Mężczyznę. Nie mam zamiaru skakać z kwiatka na kwiatek, chciałabym alby ten Mężczyzna, który jest teraz był moim ostatnim. Chciałabym, aby z Nim "wyszło".
Z góry dziękuję za komentarze i rady. Jeśli będziecie Panie miały jakieś pytania dotyczące postu, proszę zadać a ja odpowiem. Bardzo zależy mi na Waszych spostrzeżeniach.
Pozdrawiam, BelaLugosi.