przez gonia191 » 3 lip 2017, o 16:02
Mój narzeczony jest ode mnie o prawie 10 lat straszy i już dwa razy próbował sobie układać życie na nowo. Ma bardzo ciężki charakter. Pierwsza żona z którą ma dziecko zostawiła go i wyjechała do innego kraju. Drugą kobietę poznał zaraz po rozwodzie z żoną, byli ze sobą kilka lat i wtedy poznał mnie. Wielka miłość itp. Zostawił tamtą dziewczynę dla mnie. I tak już jesteśmy razem prawie rok, był oświadczyny, zaplanowany ślub na wrzesień i okazuje się, że jego była żona wraca do Polski z córką i nie mają gdzie mieszkać. Oczekuje pomocy od mojego narzeczonego... Bo jakby nie było to jego dziecko. Jego córka kilka razy przylatywała do Polski, między nami się nawiązała jakaś pozytywną relacja, więc nie jest źle. I wszystko byłoby w miarę i ok ale mam wrażenie, że jego była ma jakiś plan bo po prostu chce znowu być z moim facetem. On twierdzi, że nie ma takiej możliwości, żebym się nie martwiła ale wiecie jak to my kobiety wszystko przeżywamy. Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. A jeszcze dobija mnie fakt, że ja nie pisałam się na życie z nastolatką w tle a na to się zapowiada (ciężko mi było się przekonać do myśli o spędzaniu z jego córką wakacji czy ferii). Nie przepadam za dziećmi i nigdy tego nie ukrywałam. Nawet nie wiem czy kiedykolwiek zdecyduje się na własne- chyba jeszcze nie ten czas. I nie wiem co mam teraz robić. Bardzo go kocham, ślub za dwa miesiące ale ja nie jestem pewna czy podołam takiemu bagażowi jaki mój narzeczony ciągnie za sobą. Nie takie życie mi obiecywał. Proszę czy możecie mi coś doradzić.
-
- gonia191
- Jestem tu nowa :)
-
- Posty: 5
- Dołączył(a): 3 lip 2017, o 15:24