Podobno powinno być na poziomie 60-80 uderzeń na minutę w spoczynku, może wystąpić syndrom białego fartucha więc i 90 ujdzie ale już nie 100, a ostatnio miałam nawet 118 siedząc spokojnie przy kompie
, czułam się strasznie źle. za godzinę przeszło i znowu było ok, masakra jakaś, już miałam masę badań i dalej nie ma przyczyny, jakieś mikroniedomykanie wyszło ale to podobno nie ma wpływu na puls
Zastanawiam się czy powodem nie jest to że przestałam prowadzić bardzo aktywny tryb życia i tak organizm reaguje na brak sportu i codziennej aktywności