przez lileczka » 22 cze 2012, o 22:15
Moi drodzy...Szukam rady u bardziej doświadczonych lub lepiej znających się na życiu Otóż mam kolegę ze studiów, znamy się 5 lat, przyjaźnimy od 4. Na początku studiów spotykałam sie z jego kolegą, jednak bardzo się sparzyłam i nic z tego nie wyszło. Potem jescze raz rozczarowałam się na facecie, więc postanowiłam sobie ten temat na jakiś czas odpuścic. Owy przyjaciel również przez 5 lat znajomości miotał się jeśli chodzi o uczucia, próbował chyba więcej razy ode mnie, ale jednak bez pozytywnego zakończenia. Mnie traktował raczej jako koleżankę, z którą można zorganizowac imprezę, pojechac większą grupą na wycieczkę itp. później jako przyjaciółkę, która wysłucha, pocieszy, pomoże kiedy zajdzie taka potrzeba. W zamian również zawsze mogłam na niego liczyc, zawsze mi pomógł, nigdy nie kręcił nosem. W zasadzie jest to najbardziej godna zaufania osoba jaką mam. Jednak niedawno zauważyłam pewną zmianę w jego zachowaniu, tzn nie jest to permanentne ale czasami w stosunku do mnie jest jakby bardziej niż przyjacielski, ale nie nachalnie, a przynajmniej nie na tyle żeby ocenic czy po prostu mnie bardzo lubi czy może coś więcej jednak. Czasami mnie przytula, ostatnio spędziliśmy bardzo fajnie kilka imprez, świetnie się rozumiemy itp. jak spotkamy się jakąś grupą zawsze mówi jaka jestem fajna dziewczyna, czasem żartuje przy mnie ze jak na mnie patrzy to rozumie ze musi zaczac szukac zony. Ale nie zawsze tak jest, czasami zachowuje się normalnie, troche na dystans. Jak zaczełam się zastanawiac nad tą sytuacja, to chyba w jakiś sposób mi na nim zależ. Niedawno zaczął starac się o prace w innym miescie i nie wyobrazam sobie 300km rozłąki...Jak myślicie, jak mogę odczytywac jego zachowanie i co mogę zrobic sama z tą sytuacja. Największego doświadczenia nie mam, więc pytam tutaj. Dziękuję za konstruktywne odpowiedzi
-
- lileczka
- Jestem tu nowa :)
-
- Posty: 5
- Dołączył(a): 22 cze 2012, o 22:14