Witam
Od połowy listopada biorę tabletki antykoncepcyjne (są to moje pierwsze tabletki - mercilon). Obecnie mam 7-dniową przerwę między drugim a trzecim opakowaniem. Dzisiaj powinnam dostać okres i wtedy skończyłby mi się akurat do soboty (przynajmniej ostatnio tak było...)
Ale go nie ma :/ Wiem, że nawet przy braniu tabletek może się przesuwać o parę dni, jednak zależy mi, żeby nie mieć go w tą sobotę i niedzielę.
W związku z tym zastanawiam się, czy nie zacząć następnego opakowania już dziś. W ulotce jest napisane, że jeśli przerwa w przyjmowaniu tabletek będzie wynosiła 3 dni lub mniej to krwawienie z odstawienia może wcale nie wystąpić w czasie tej przerwy ale w trakcie następnego opakowania może wystąpić niewielkie krwawienie międzymiesiączkowe lub plamienie.
Dzisiejszy dzień to dla mnie 3 dzień przerwy, czy w takim razie jeśli zacznę dzisiaj kolejne opakowanie to już nie dostanę okresu? Czy dobrze rozumiem, że kolejny wtedy pojawi się po skończeniu trzeciego opakowania?
No i jeszcze jedno pytanie - skoro to będzie dopiero trzecie opakowanie (czyli jeszcze jakby okres "przygotowawczy" dla organizmu), to czy powinnam w ten sposób kombinować? Czy lepiej poczekać z przesuwaniem sobie okresu do kolejnych opakowań, aż organizm będzie w pełni przyzwyczajony?
Mam nadzieję, że nie zamotałam za bardzo Wiem, że pewnie moje pytania mogą się niektorym wydać głupie, ale mimo to proszę o odpowiedzi