witch napisał(a)::witch
Ja lubię imiona niby tradycyjne, a za razem rzadkie w każdym pokoleniu. Takie, które nie rażą dziwactwem, a za razem zawsze są niezbyt często spotykane. Moja córcia nazywa się Marzena.
Fajnie że ona sama rozumie mój wybór i lubi swoje imię. Ja swojego nie lubię, choć nie jest jakieś brzydkie.
ona-3-slask napisał(a):nienawidze jednak jak ktos mowi na mnie Anka
;/
ja na inne moje imienniczki tak nie mowie
Tinuviel napisał(a):ona-3-slask napisał(a):nienawidze jednak jak ktos mowi na mnie Anka
;/
ja na inne moje imienniczki tak nie mowie
A ja mam na imię Izabela. Nie jest chyba pospolite (mam tylko jedną koleżankę o tym samym imieniu). Ale też wprost nie cierpię jak ktoś mówi do mnie Izka... Ja odbieram to trochę tak, jakby ktoś mnie nie lubił i mówił tak na złość Wiem, że to pewnie błędne myślenie, ale nie mogę się tego wyzbyć. Jakoś jak dla mnie mało sympatyczne. I też nigdy nie mówię na kogoś z końcówką -ka...
Tinuviel napisał(a):Ja tam nie wierzę w takie banialuki Nie sądzę by gwiazdy, data urodzenia, wpływały na charakter/osobowość. To tylko dobry biznes do zbierania kasy. Przecież o to właśnie chodzi przy takich działalnościach No i też często rodzice, którzy nie potrafią wychować dziecka tak sobie tłumaczą luki w dawaniu dobrego przykładu. Łatwiej jest powiedzieć, że "to nie moja wina, to gwiazdy, jest spod znaku raka"...
PS. Bez obrazy dla osób wierzących w takie rzeczy.
brunecia napisał(a):Już wybrane: Maksymilian i Tamara heh musiałam narzeczonego namawiać na Tamare, cóż zboczenie zawodowe
Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]