basisa napisał(a):Od kilku lat jestem w powiedzialabym szczęśliwym związku. Mój partner co prawda jest 4 lata młodszy ale od początku czuliśmy że iskrzy.
Kocha mnie. Mamy dwoje dzieci które też kochamy i jesteśmy szczęśliwi.
Problem w tym że kiedyś na samym początku związku złapałam go na wchodzeniu na tak zwane sex chaty sex kamerki... Znam się na komputerach ponieważ co jakiś czas przechodzimy w pracy szkolenia więc wiem jak sprawdzić historię. Wiem kiedy ktoś ją blokuje. Usuwa. Wiem jak sprawdzić ostatnio otwierane okna, ostatnio wyszukiwane słowa itd itp
Więc było wielkie spiecie bo pomimo faktu że owszem jestem świadoma że jakieś 99% facetów sobie dogadza moim zdaniem sex kamerki to Tak jakby uprawiał sex z kimś obcym a zdrady nie zniose... Po kilku tanich sciemach jednak obiecał że to koniec bo mnie Kocha.
Dodam że nasze życie seksualne wydaje mi się naprawdę niesamowite. Robimy to praktycznie codziennie. Czasem jak mamy nastrój to nawet kilka razy. Oboje zaspokajamy się i potrafimy bawić się soba. Zapomnilam o tych stronach.
A tu znowu niestety niemila niespodzianka. Znów zapomniał wykasowac i oczywiście znów widać że szukał durnych kamerek. Nie rozumiem. Czy to ja rpbie coś źle? Czy to z nim coś nie Tak.
Odbylismy szczera rozmowę. Sam stwierdził że sam nie nie dlaczego wogóle wchodzi na te strony bo są tam sami faceci a on nie ma ochoty patrzec na cudze członki.
Znam go na tyle że wiem kiedy np nic nie robił od naszego ostatniego stosunku. A kiedy niestety kombinowal. Sex jest całkiem inny jeśli facet niedawno sobie dogadzal.
Kocham go i jesteśmy szczesliwi ale naprawdę strasznie trudno mi mu zaufać. Boję się że wpadam w paranoje bo każde jego minimalnie dziwne zachowanie interpretuje jako podejrzane.
Odechciewa mi się sexu jak widzę że za przeproszeniem jest miękki i pożądanie nie jest już takie jak było powiedzmy rano. Boję się że to zniszczy nasz związek.
Z góry dziękuje za odpowiedź.
A rozmawiacie stale o Waszych fantazjach seksualnych?
Umiesz mu powiedzieć wprost czego oczekujesz?
Podczas tej rozmowy o internecie - kłócicie s ię czy spokojnie rozmawiacie ?
Czy Twój parnter tylko ogląda takie strony czy też przy nich się masturbuje ?
Twój partner oddzielił swoje potrzeby seksualne od całości Waszej relacji i zaczął je zaspokajać z pominięciem Twojej osoby. To jest już bardzo blisko do zdrady i dlatego tak boli.
A więc rozwiązaniem problemu polegającego na tym, że
Jego potrzeby seksualne są większe od Twoich nie może być zaspokajanie ich „na boku”, nie jest też rozwiązaniem pozostawienie Jego samego ze swoimi potrzebami. A co jest? Nie wiem, odpowiedź na to wymagałaby zarówno Twojej jak i jego współpracy i zaangażowania. Być może sensowna byłaby wizyta u seksuologa.
Na początkowy problem „nie równych” potrzeb, nakłada się problem pornografii, która ma działanie uzależniające. Jego duże potrzeby seksualne pod wpływem oglądania pornografii i masturbacji mogą rosnąć.
Jednocześnie możliwość czerpania satysfakcji z prawdziwych stosunków seksualnych maleje.Człowiek, który często masturbuje się, przyzwyczaja się do swego rodzaju kontroli aktu seksualnego, czego nie ma w prawdziwym stosunku.
,,Gdy pozostaje sam na sam, ze swoją wyobraźnią może kontrolować zachowanie „partnerki” (wyimaginowanej osoby, która tworzona jest z obejrzanych obrazków), podczas gdy w seksie z realną partnerką ma z jej zachowaniem współgrać. Może coś zaproponować, ale nie ma nad tym, co ona robi kontroli. Jeśli nie jest nastawiony na współpracę, na dogrywanie się to ten brak kontroli może stawać się dla niego, coraz bardziej irytujący. Jest skupiony na własnym zaspokojeniu, a nie na dawaniu i braniu w relacji z drugą osobą. Brak otwarcia na drugą osobę sprawia, że ona może zacząć przeszkadzać w zaspokojeniu. Metaforycznie mówiąc kluczy gdzieś zamiast zmierzać prostą drogą do celu.
W efekcie może znacznie słabnąć jego zainteresowanie realną partnerką. Atrakcyjny natomiast może stawać się „cyberseks” i usługi dziewczyn. W obu przypadkach relacja z realną osobą jest nieistotna.
Atrakcyjność realnej partnerki maleje nie, dlatego, że jest ona nie atrakcyjna, czy „gorsza” od dziewczyn z obrazka, tylko, dlatego, że jest osobą z „krwi i kości” a to oznacza, że jest w jakiś sposób nie przewidywalna i nie poddaje się kontroli."