Hej dziewczyny!!
W weekend poznalam super faceta. Jest ode mnie o rok starszy czyli ma 25 lat. Bylo naprawde bosko, nie narzucał sie, podrywał mnie. Tanczylismy do 7 rano. Byl lekki buziaczek. Umowilam sie z nim, rowniez bylo fajnie, na luzie, caly czas sie smialam. Po prostu super facet, wysoki, dobrze zbudowany,przystojny , super pachnial. Na koniec chcial mi dac buzi na pozegnanie ale nie chcialam. Chcialam tylko w policzek zeby mi dal. Nie chce zeby wszytsko poszlo za szybko. Tak od razu buzi i co dalej?? Zaraz bedzie chcial sie codziennie spotykac.
Problem zaczyna sie na drugi dzien. Znow do mnie napisal i znow chcial sie spotkac. Powiedzialam ze dzisiaj nie moge bo umowilam sie z kolezanka. Na nastepny dzien znow do mnie dzwonil dwa razy.Nie odebralam
Facet naprawde super ale chyba od razu chcialby sie ze mna codziennie spotykac ale ja chce na spokojnie. Wydaje mi sie ze jest w potrzebie strasznej. Troche okazal sie nachalny.
W weekend spotkalam go w klubie. Pomachal mi tylko reka. Po godzinie do mnie podszedl, wzial mnie na obok i przeprosil mnie. Powiedzial ze dawno sie tak nie zachowywal jak jakis desperat. Nie chcial sie narzucac.Nie wiedzial dlaczego tak sie zachowal dzwoniac do mnie jak debil. Na koniec dodal ze milo bylo mnie poznac. Usmiechnal sie i poszedl.
Co mam teraz zrobic?? Troche mnie to odepchnelo ale co mam zrobic bo jest naprawde fajny