Nasza impreza będzie raczej zwykłym weselem. Podliczyliśmy gości i wyszło max. 70 os. Niby nie dużo ale jednak najtańsza impreza w lokalu to ok. 150zł za jeden dzień (za drugi jakaś dopłata typu 50zł od osoby). No i właśnie tak nie bardzo wiem czy dobrym rozwiązaniem jest zapraszanie ponownie wszystkich gości na dzień drugi. Myślałam raczej o czymś takim, by na poprawiny zaprosić rodziców, rodzeństwo, świadków oraz jakieś najbliższe ciotki (oboje mamy po jednej takiej ciotce która jest dla nas jak babcia ). Tylko czy tak wypada? Bo jakoś nie chciałabym od razu na drugi dzień wracać do rzeczywistości i nie mieć tych poprawin.
Tylko nie atakujcie mnie że jeśli robię wesele to nie mam być liczygroszem i na wszystkim oszczędzać ja tylko snuje takie wyobrażenia które nie wiem nawet czy mój partner podziela dlatego najpierw was pytam o zdanie by ewentualnie się nie wygłupić przed nim lub przed rodzicami