przez wish. » 28 paź 2013, o 17:34
A u mnie, niestety, jest wręcz przeciwnie. Ja nie znoszę latania po sklepach, zazwyczaj wiem co chcę kupić i staram się uwinąć ze wszystkim w miarę szybko i bezboleśnie. Natomiast mój mężczyzna... Kiedy tylko słyszę, że mam z nim iść na zakupy to świat zwalnia. Bo to zwykle jest tak, że on chce "tylko buty kupić", więc latamy za tymi butami po wszystkich sklepach, ale jemu nic się nie podoba. Po drodze zobaczy jakiś sweter, więc wróci się go przymierzyć, ale może lepiej jakąś koszulę, więc idziemy przymierzyć koszulę. Już samo mierzenie przez niego rzeczy jest udręką, bo - o ile ja biorę maksymalnie dwie rzeczy, z których wybieram tę lepszą - to on, nie dość, że mierzy po tysiąc koszul, to jeszcze żadna nie jest ładna, więc wracamy po sweter, który widział na początku. Sweter ładny, ładnie leży, ale kochanie przynieś mi rozmiar większy. Rozmiar dobry, ale może spróbujemy inny kolor, co sądzisz? W tym momencie patrzę na niego morderczo, mówiąc, że kolor jest dobry, więc kupujemy ten nieszczęsny sweter, ale przecież on nie ma do niego spodni. Więc kolejna runda po sklepach w poszukiwaniu spodni. Kiedy już jestem na skraju wyczerpania i chce mi się płakać, on dochodzi do wniosku, że jednak zamiast spodni kupi tamtą koszulę, którą widział. I dopiero po wyjściu ze sklepu orientuje się, że nie kupił butów co to po nie przyszedł.
Podsumowując - nie znoszę zakupów z moim mężczyzną i po sklepach wolę chodzić sama.
my nawet nie mieliśmy siebie w planach, a
teraz budzę się i zasypiam z Twoim imieniem
na ustach
-
- wish.
- Miła Kobietka
-
- Posty: 50
- Dołączył(a): 23 paź 2013, o 00:57