Witam
Zwracam się do was z ogromną prośbą. Zawsze miałam wystający brzuch i boczki, kiedyś mi one jakoś specjalnie nie przeszkadzały no ale w końcu zaczęło mnie to męczyć, zwłaszcza, że mam bardzo szczupłą przyjaciółkę, dla której każdy jest "pulchny". Dzięki jej przykrym słowom zaczęłam się odchudzać i stosować preparat linea a teraz jestem w trakcie stosowania simpliq, ograniczyłam jedzenie i coś tam starałam się ćwiczyć, ale z powodu szkoły mam na to mało czasu. W sumie od połowy lutego schudłam dopiero jakieś 6 kilo. Teraz ważę 66 przy 175 cm. Ale co dalej? Nie będę wiecznie stosować tabletek a boję się że do 15 czerwca(tyle mam czasu na schudnięcie) nie uda mi się osiągnąć efektu 60 kilo. Polecacie jakieś ćwiczenia, dodatki do diety które dają efekty, jakieś "magiczne" triki na usunięcie tłuszczyku z brzucha? Dodam, że jestem "mięsista" więc mimo prawidłowej wagi widać, że "odstaję od reszty"
Bardzo proszę o pomoc