BabskieSprawy.pl forum dla kobiet

Może jestem zeschizowana i sama sobie wmawiam ale nie umiem sobie z tym poradzić. Mam 175 cm wzrostu, czuję się wielka jak żyrafa, nie mogę nosić obcasów i przez to czuję się nieatrakcyjna, nieseksowna, niekobieca. Ciągle wmawiam swojemu facetowi że powinien znależć sobie niską dziewczynę, która będzie mogła założyć szpilki. On uważa że schizuję, bo podobam mu się taka jaka jestem (sam ma 180cm). Ale dla mnie mój wzrost był zaswze kompleksem, nie daję sobie z tym rady mimo że jestem szczupła, mam świetną talię, podobno jestem ładna, ale wiem że facetom podobają się dziewczyny w szpilkach, dla nich to symbol kobiecości, seksapilu. A ja w balerinach seksowna na pewno nie jestem. Myślałam o terapii bo już nie daję psychicznie rady...

Tego kompleksu można się pozbyć a moim zdaniem przesadzasz z tą żyrafą. Masz wysokiego faceta, więc śmiało możesz zakładać buty na obcasie i tak będziesz od niego niższa. Przecież nie musisz wybierać tych z 10cm obcasem lub szpilą. A nawet gdybyś w butach dorównywała mu wzrostem to przecież nie tragedia. Nie mam 175cm wzrostu, ale też dopadał mnie ten kompleks. Mój facet jest tylko troszkę ode mnie wyższy, więc buty które nosiłam do tej pory leżą w szafie. Byłam w nich o połowę wyższa. Zamieniłam wysokie obcasy na niższe i jest ok.
Poza tym masz dowód na to, że jesteś atrakcyjna. Twojemu facetowi nie przeszkadza wzrost. Z resztą nie mierzysz 190cm żeby narzekać, że nie możesz włożyć szpilek.

Wysoka kobieta= długie nóżki a to z kolei= mniam

Każdy wzrost ma swoje zalety.

ella551 napisał(a):Może jestem zeschizowana i sama sobie wmawiam ale nie umiem sobie z tym poradzić. Mam 175 cm wzrostu, czuję się wielka jak żyrafa, nie mogę nosić obcasów i przez to czuję się nieatrakcyjna, nieseksowna, niekobieca. Ciągle wmawiam swojemu facetowi że powinien znależć sobie niską dziewczynę, która będzie mogła założyć szpilki. On uważa że schizuję, bo podobam mu się taka jaka jestem (sam ma 180cm). Ale dla mnie mój wzrost był zaswze kompleksem, nie daję sobie z tym rady mimo że jestem szczupła, mam świetną talię, podobno jestem ładna, ale wiem że facetom podobają się dziewczyny w szpilkach, dla nich to symbol kobiecości, seksapilu. A ja w balerinach seksowna na pewno nie jestem. Myślałam o terapii bo już nie daję psychicznie rady...

175cm to nie jest tak dużo przecież tym bardziej, że Twój chłop ma 180cm

Jeżeli mogę Cię w pewien sposób pocieszyć to mam 14 prawie 15 lat i.. 186 cm wzrostu i to raczej ja nigdy żadnych nawet najmniejszy obcasów nei założę. i oczywiście problem z... facetem!!

aaa i taka mini rada Facet nie byłby z Tobą gdybyś mu się nie podobała .Nietóre dziewczyny wgl nie lubią szpilek i chodzą w sportowym stroju, np trampki. I jakoś mają chłopaków I skoro jesteś ładna to zostań modelką. Top Model. I będziesz nosiął szpilki ile będziesz tylko w nich chodziła że aż Ci się znudzą !!

Jestem podobnego wzrostu i prawdę mówiąc nie czuję się żyrafą. Nie wiem w czym masz problem.

Też jestem takiego wzrostu co Ty i jakoś specjalnie mi on nie przeszkadza. Przekonałam się nawet do obcasów, takich do 10 cm nawet. Co najlepsze, fajnie się w nich czuję:))

Przestań ! ;D ja też jestem wysoka 172cm i co moj chlopak jest troche wyzszy ode mnie ale jak idziemy na impreze czy jakies wyjscie jest ja nie zwazam na wzrost zakladam ulubione szpilki jestem taka jak on a czasem wyższa czasy wsytdliwe w tym temacie juz minęły dzewczyny kurde to nie jest zaden problem troche wiecej dystansu do siebie )