przez 456 » 22 maja 2013, o 16:29
A ja tutaj się zgodzę z Adrianem całkowicie.
Fakt, źle facet postępuje, bo nie można podnosić ręki na kobietę jednak każdy jest tylko człowiekiem, jedni radzą sobie z silnymi emocjami drudzy nieco gorzej. On nie przychodzi do domu i nie podnosi na niej ręki, bo np. na obiad była zupa zamiast mięsa, koszula nie wyprasowana. Kłócą się i jak autorka napisała -wyprowadza go z równowagi. Dlatego tak się dzieje. Wiem, że można sprowokować do takiego zachowania nawet Świętego.
Poza tym nie wiem dlaczego błędy widzi się tylko w nim. Jak to wszystko czytam to odnoszę wrażenie, że dziewczyna powinna popracować nad swoim zachowaniem. Zazdrość, wieczne pretensje, niezadowolenie, bo miała nieco inne plany na spędzenie razem czasu niż on, kłótnie bo coś ciągle jest źle i nie po jej myśli, wyprowadzanie kogoś z równowagi. A gdzie kompromisy? Gdzie jego potrzeby? Chce chłopak pójść do znajomych z nią -nie może a nie lepiej by było raz chociaż odpuścić i bez sporów pójść z nim, ale za to drugi dzień zaplanować tylko we dwoje? Oczywiście jej potrzeby też są ważne.
Jestem w stanie zrozumieć faceta i to dlaczego teraz nie okazuje uczuć, albo raz jest cudowny a raz okropny. Problem nie tkwi tylko w nim. A jak raz poniósł w kłótni rękę to będzie podnosić nadal jeżeli sami nie będą wiedzieć jak rozwiązywać problemy i jak się hamować w sporach.
Szczera rozmowa i jeszcze raz rozmowa bo można taki chaotyczny związek naprawić. Wystarczy, że oboje sobie wyjaśnią parę spraw i zaczną się starać a przede wszystkim hamować ostre słowa i odruchy. O ile oboje będą się starać, bo nie ma sensu związku ciągnąć jeśli wszystko spadnie na nią.
No i przede wszystkim powinien odstawić alkohol...
"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."
-
- 456
- Kobietka Expert
-
- Posty: 3949
- Dołączył(a): 8 sty 2013, o 11:05
- Lokalizacja: Między Piekłem a Niebem