Pomysłów na śniadania przez mój dom przeleciało mnóstwo, cóż z tego gdy moja monotematyczna córka przez 9 lat piła tylko mleko z chrupkami. Nic naprawdę nic nie było
w stanie go pokonać. Żaden nabiał nie był wystarczająco kuszący by zjeść z nim choćby kanapeczkę.
...jednak, gdy ostatnio testowałam dla firmy Hochland ich nowy produkt twarożki z grubo krojonymi warzywami, moja córka z ciekawości bardziej na czym to polega niż chęci posmakowania, spróbowała twarożku ze szczypiorkiem. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy następnego dnia z lodówki zniknął drugi twarożek o tym smaku. Powędrował z córką do szkoły zamiast kanapki. Kolejne dni przyniosły jeszcze większą odmianę, musiałam walczyć o inne smaki by choć skosztować ich do przetestowania. Zasmakował jej zarówno z papryką, kwaszonymi ogórkami jak i rzodkiewką.
I tak moja córka z asystentki testerki stała się smakoszem nowej linii twarożków Hochland. Czekamy na serki w sklepach. Dokładnie nie wiem kiedy to nastąpi, ale miło słyszeć odmianę pytając rano lub wieczorem: "co jemy?" nie usłyszeć: "mleko!", tylko: "ja to bym zjadła ten twarożek z warzywkami".
Nareszcie jakiś inny nabiał pokonał u mojej córki mleko z chrupkami.