Ostatnio zauważyłam w sklepach sandałki zrobione z plastiku, tak mi się przynajmniej wydaje. Mam z związku z tym pytanie, czy męczą one nogi? Chodzi mi tu o jakieś otarcia, odparzenia itp. Bardzo mi sie spodobały, a nie wiem czy jest sens wydawać na nie pieniądze. Ma może któraś z was ma buty tego typu? Sprawdzają się?
Tylko mnie nazywa kochaniem ,to mój teren pod jego ubraniem.
Ja kilka lat temu miałam taki butki ale przypominały one bardziej całkowite niż sandałki. One nadają się raczej na ciepłe dni, takie powiedzmy do 20 stopni nie więcej bo stopy się w nich okropnie grzeją. Podejrzewam, że w przypadku sandałków będzie troszeczkę inaczej bo są jednak odkryte. Podzielam Twój zachwyt takimi bucikami ja też mam do nich słabość ale na to lato zdecydowałam się na parę przepięknych czerwonych japonek
jak byłam mała to takie właśnie były modne i mi mama je kupiła. I z tego co pamiętam to dość obcierały nogi w upał. Jednak ja prócz wygody, patrzę jeszcze na wygląd obuwia - i jakoś nie wyobrażam sobie ubrać butów plastikowych
widziałam kilka dziewczyn w takich, ale nie wierzę, że nie obcieerają. mnie obcierają nawet skórzane, więc i w tych pewnie bym cierpiała. jak dla mnie za duże ryzyko
ja zazwyczaj kupuję sandałki w trochę wyższych cenach. To jest obuwie które noszę bez dodatkowych skarpetek, kolanówek itd, więc wkładam je na gołą stopę, a to za tym idzie - nie uśmiecha mi się mieć odparzenia na stopie.
jesli chodzi o mnie to w życiu nie zdecydowałabym się na takie buty, ponieważ mam delikatne stopy i niestety takie buciki szybko odparzyłyby mnie :/ szczególnie w ciepłe dni :/
Torba papierowa - zobacz w co zapakować prezent dla bliskiej osoby.
Ja mam te i jestem z nich bardzo zadowolona. Kupiłam je na początku wakacji. Nic mnie nie uwiera (a zawsze mam z tym problem), krew się nie leje i są naprawdę wygodne.
A czy któraś z Was miała lub ma meliski (czy jakoś tak). To są podobno buty z pachnącego silikonu. Mają mieć owocowy zapach, nie obcierać itp. Na zdjęciach w necie wyglądają fajnie, ale są dośc drogie. Waham się czy kupić, bo zawsze mnie wszystko obciera, odparza itp
Te, które wkleiłam wyżej to są właśnie pachnące melissy . Są miękkie i mają wygodną wkładkę (noga się nie poci tak jak w tych "zwykłych" całych z tego samego tworzywa). Jeśli chcesz gumowe buty to warto zainwestować w melisski, bo jest ogromna różnica jeśli chodzi o wygodę. A co do ceny to teraz jest dobry czas bo są wyprzedaże i można dodatkowo w necie poszukać rabatów.
Omamo, zazdroszcze Ci melisek. Są piękne ale nadal poza moim zasięgiem. Zastanawiam się za to nad Mel by mellisa, ktoś tu ma jakieś doświadczenia z nimi? Obuwie prawie tak ładne jak projekty wivienne, a przy tym tańsze.
Hehe, to są właśnie Mel by Melissa. Na te od Westwood szkoda mi pieniędzy póki co. Są miękkie, wygodne no i w dobrej cenie. W zupełności mi wystarczą. Teraz chyba kupię baleriny, bo jest obniżka cen, więc zaopatrzę się na przyszły rok.
Dlaczego? Noga Ci się pociła i ślizgała się w bucie? Mam jedne takie sandały...całe gumowe i wyszłam w nich raz...Ledwo do domu dotarłam . Te moje Mel mają taką wkładkę z innego tworzywa niż reszta buta, więc jest wygodnie i noga nie wyjeżdża z buta .
Czyli nie były zbyt wygodne i właśnie na takie też wyglądają... Jeżeli już kupujemy buty to warto zadbać o to aby były naprawdę wysokiej,solidnej jakości i posłużyły na więcej niż jeden sezon.
A ja widziałem niektóre dziewczyny właśnie w czymś podobnym i szczerze to na żywo prezentowało się to jeszcze gorzej niż na tych zdjęciach.. Oby ta moda nie powróciła podczas przyszłego lata...
Moi też nie przypadły do gustu,chociaż tego lata dało się zaobserwować wiele dziewczyn które je noszą i jakoś im to nie przeszkadzało,wiec to też kwestia gustu i stylu. Pewnie są tańsze niż skórzane.
Odświeżam! Bo oglądałam nową kolekcję Mel by Melissa i spodobało mi się kilka modeli. Najgorsze, że nie mogę się zdecydować... Widziałyście już tegoroczną kolekcję?
dokładnie! jeśli kupisz jakieś tanie to możesz zamęczyć stopy. A jak wybierzesz coś lepszego, droższego to i materiał powinien być bardziej przystosowany.