Droga JoasiuAsiu ..
Po twoim wpisie doznałam szoku...
Po pierwsze nie wiesz jak układa się miedzy nim a jego żoną. Wzięli ślub, są szczęśliwi. Co cie obchodzi ich życie? Skoro wzięli ślub to znaczy, że wszystko jest ok.
Po drugie, to że wyjechała to nie znaczy, żebyś ty próbowała odbić jej faceta...
Po trzecie.. nie wchodzi się buciorami w czyjeś życie.. takie jest moje zdanie..
Opamiętaj się!
Postaw się na miejscu jego żony. Chciałabyś kiedyś, aby twój facet był wręcz napastowany przez swoją koleżankę z firmy ? No właśnie chyba NIE.
Nie niszcz czyjegoś związku bo ty masz jakieś swoje widzimisie... Co z tego, że jest przystojny.. a znasz go chociaż? To, że jest przystojny nie oznacza, że jest dobry. Jesteś nim zauroczona a tak naprawdę nie wiesz jaki on jest. Pewnie nie pasujecie do siebie charakterami, wiele rzeczy by wam nie pasowało... i wasza przyszłość wyglądałaby tak, że kłócilibyście się dzień za dniem(niezgodność charakterów), koleś musiałby załatwiać papierki rozwodowe, a jego kobieta by cię prześladowała i by ci nie darowała tego, że odbiłaś jej męża. Poza tym może nie zgodziłaby się na rozwód. To też byłby ogromny problem.
Sądzę iż kolorowo by nie było
I moje zdanie jest takie, że powinnaś się opamiętać i nie wtryniać się do czyjegoś małżenstwa.
Po czwarte nie znasz tego mężczyzny i nie wiesz jaki on jest. Bo to, iż jest przystojny czy bogaty to o niczym nie świadczy...
Po piąte odniosłam wrażenie, że do Ciebie nic nie dociera i to co piszemy masz kompletnie w nosie... Jeśli sądzisz, że ten mężczyzna zostawi swoją uśmiechniętą żonę, którą kocha, dla kobiety która jest wścibska i wtyka nos w nie swoje sprawy tak jak Ty, to życzę powodzenia w dalszym fantazjowaniu... ale daleko na tym nie zajedziesz.. Daj sobie spokój i daj temu facetowi być szczęśliwym w małzeństwie.. Tym bardziej, że dał ci wyraźnie do zrozumienia, że nie jest Tobą zainteresowany i jesteś tylko i wyłącznie jego pracownicą...
Pozdrawiam