W życiu przytrafia się nam coś pozytywnego, nie tylko same problemy więc dlaczego tego nie opisywać? Chyba każdą z nas spotykają różne, zabawne sytuacje, zdarza nam się zaliczyć wtopę, coś nas rozśmieszyło. Podzielmy się tym.
Więc... Wczoraj w windzie stało jakiś dwóch chłopaków. Upaleni jak meserszmity, ledwo widzieli na oczy. Mój facet wchodzi ostatni do windy, drzwi się zamykają i słychać jak jeden mówi do drugiego z taką powagą:
-No nie dojedziemy. Wciskam guzik na dole to jedziemy do góry. Wciskam guzik na górze to zatrzymujemy się po środku. Co jest?!
-Ty a może ty guzika nie wcisłeś?
-Nacisnąłem.
-Jak?! Chyba od 10 minut jesteśmy w windzie.
Mój zaczął się śmiać pod nosem, chłopak zapytał:
-Ej, a jedziemy teraz na dół czy do góry?
Powiedział, że w dół i wszyscy w śmiech. Winda zjeżdża, dociera na dół, wszyscy wychodzą tylko nie tamci. Stoją tacy w kącie wciśnięci, mój przytrzymuje drzwi i pyta się ich czy wysiadają a oni:
-Nie no, teraz jedziemy w prawo.
Myślałam, że padnę.
A wam co się przydarzyło?;)