PROBLEM ZE SOBĄ... POMÓŻCIE

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

PROBLEM ZE SOBĄ... POMÓŻCIE

Postprzez Martlajtis » 6 sty 2013, o 11:50

Witam wszystkie Panie... jesli się powtórzyłam z tematem przepraszam ale nie znalazłam podobnego wątku.


Jestem z moim facetem rok zaręczyliśmy się na świeta i jestem z nim naprawdę szczęśliwa bo wiem ze on mnie kocha to jest facet który przeszedł już troszkę w zyciu a dla mnie ten związek jest pierwszym powąznym wiem ze to jest miłosć co nas łączy , ale do czego dążę

chciałabym z nim spędzać każdą minutę, mieszkamy razem i tak faktycznie było ze byliśmy nierozłączni, aja popadam w jakąś paranoje tylko o nim mysle nie chce z koleżankami wychodzić bo wole z nim , i ostatnio mój partner zwrocił mi uwage ze czasem by chciał sam wyjsc gdzies beze mnie, ja tak naprawde nie mam nic przeciwko ale moja mina i to co mi sie dzeieje w głowe to jest nie normalne.. chłonę kazda chwile spedzona z nim non stop boje sie ze go strace a wiem naprawde ze mnie kocha i nie daje mi powodów do myślenia ze ejst inaczej...

Poradzcie mi dziewczyny co mam robic ja czasem nie moge spac bo mysle ze on mnie moze zdradzic jak cos przeocze... robie sie nieznosna i wiem o tym ... po prostu nie radze sobie z moimi myślami...
Martlajtis
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 19
Dołączył(a): 17 gru 2012, o 11:53

Re: PROBLEM ZE SOBĄ... POMÓŻCIE

Postprzez Adix257 » 6 sty 2013, o 12:05

Witam.
Moim zdaniem powinnaś trochę popuścić tą smycz bo go udusisz. Jak wiesz że cię kocha to mu zaufaj.
Pozdrawiam.

Adrian
:P
Avatar użytkownika
Adix257
Samiec
 
Posty: 1665
Dołączył(a): 22 gru 2012, o 23:42

Re: PROBLEM ZE SOBĄ... POMÓŻCIE

Postprzez Martlajtis » 6 sty 2013, o 12:07

No masz rację.. staram sie to zrobic tylko musze się w głowie przełamać..
Martlajtis
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 19
Dołączył(a): 17 gru 2012, o 11:53

Re: PROBLEM ZE SOBĄ... POMÓŻCIE

Postprzez elzbieta45 » 6 sty 2013, o 12:09

popadasz w paranoje , a to niedobrze wrozy . znajdz sobie jakies zajecie , spodkaj sie z kolezankami , wes sie za uprawianie jakiegos sportu . bo jak tak to zle wrozy waszemu zwiazkowi bo nikt niechce byc zniewolony kazdy potrzebuje oddechu
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: PROBLEM ZE SOBĄ... POMÓŻCIE

Postprzez oOosylwiaoOo » 6 sty 2013, o 12:58

Proponuje spotkać się z koleżankami, a swojego narzeczonego puść ze smyczy i daj mu trochę wolności. Nawet niech idzie na jakiś spacer, czy coś. Zaufaj mu i nie popadaj w paranoje. Znajdź jakieś zajęcie, umów się z koleżanką na kawę, wyjdź z domu i żyj normalnie :) Skoro zaręczył się z Tobą, to znaczy, że chce być TYLKO z Tobą. Żadna zdrada nie wchodzi w grę. Opamiętaj się :) Przemyśl to i zacznij działać, żeby nie było kiedyś za późno, bo tego na pewno byś nie chciała. Facet nie lubi być aż tak uwiązany :) Tak samo jak kobieta, bo każdy ma prawo do spotkania ze znajomymi.
oOosylwiaoOo
 

Re: PROBLEM ZE SOBĄ... POMÓŻCIE

Postprzez ladyD22 » 6 sty 2013, o 13:00

Podzielam zdanie forumowiczek. Wrzuc troche na luzik skoro on cie upewnia w tym ze cie kocha i liczysz sie tylko ty wiec po co te stresy? Takie twoja zachowanie moze doprowadzic do rozpadu zwiazku faceci nie lubia sie dusic w zwiazku potrzeboja czasammi odnas odpoczac a ty sie boisz ze cie zdradzi jak pojdzie gdzies sam, przemysl sobie kochana wszystko bo jezeli go kochasz i nie chcesz go stracic to musisz odpuscic dac mu zyc. On tez potrzeboje spotkac sie z kolegami !
ladyD22
Fajna Kobietka
 
Posty: 101
Dołączył(a): 31 lip 2012, o 10:20

Re: PROBLEM ZE SOBĄ... POMÓŻCIE

Postprzez Martlajtis » 6 sty 2013, o 14:00

Dziękuję wam za rady macie racje ja popadam w paranoję... staram sie waczyc z tymi myslami tym bardziej wczoraj mielismy rozmowe mówił mi ze mnie bardzo kocha i jestem jego spełnieniem i prosił mnie by troche własnie odpuscic, my sie nigdy nie kłucimy mamy tylko wymiany zdan dlatego niewiem też dlaczego popadłam w takie cos... bo on jest naprawde dobry dla mnie... bede walczyc z tym musze to zrobic bo kochamy sie i nie wyobrazam sobie zycia bez niego... i sprobuje wywalic te mysli ze na kazdym kroku moge go stracic...
Martlajtis
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 19
Dołączył(a): 17 gru 2012, o 11:53

Re: PROBLEM ZE SOBĄ... POMÓŻCIE

Postprzez elzbieta45 » 6 sty 2013, o 14:16

rozmawiacie ze soba to mało zwiazkow robi . Tak znajdz sobie cos bo mozesz zniszczyc to co was łaczy . a wiedz ze zniszczyc idzie szybko gozej jest z naprawa . Pracuj ,pracuj nad soba on napewno ci pomoze jesli go o to poprosisz
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: PROBLEM ZE SOBĄ... POMÓŻCIE

Postprzez oOosylwiaoOo » 7 sty 2013, o 15:36

Martlajtis napisał(a):Dziękuję wam za rady macie racje ja popadam w paranoję... staram sie waczyc z tymi myslami tym bardziej wczoraj mielismy rozmowe mówił mi ze mnie bardzo kocha i jestem jego spełnieniem i prosił mnie by troche własnie odpuscic, my sie nigdy nie kłucimy mamy tylko wymiany zdan dlatego niewiem też dlaczego popadłam w takie cos... bo on jest naprawde dobry dla mnie... bede walczyc z tym musze to zrobic bo kochamy sie i nie wyobrazam sobie zycia bez niego... i sprobuje wywalic te mysli ze na kazdym kroku moge go stracic...


Życzę Kochana powodzenia :)
Dasz sobie radę, tylko w to uwierz :)
I daj nam znać jak Ci idzie ;)

Powodzenia :kiss2
oOosylwiaoOo
 

Re: PROBLEM ZE SOBĄ... POMÓŻCIE

Postprzez Martlajtis » 7 sty 2013, o 18:16

Zrobiłam postęp mój romeo wczoraj poszedł z kolegą malowac i miał zadzwonic bo mielismy do jego mamy isc na obiadek, nie dzowniłam nie pisałam poszłam z kolerzanką na spacer, sam zadzwonił pytał sie czemu nie przyszłam , bo zasnął w teściowej (jest śpiochem ) powiedziałam ze bedę za godzinkę i pow ze oczywiscie i czeka na mnie, nie minęło 40 minut i dzwonił kolejny raz czy przyjdę i i wogule...
mysle ze jest postęp wiem ze to dopiero pierwszy dzien ale zrobiłam duzy krok jak dla mnie do przodu pozwoliłam mu te pare godzinek zatesknic za soba nie siedziałam i nie czekałam na niego tylko zajełam sie soba i on sie wtedy sam zainteresował mna...

:)
Martlajtis
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 19
Dołączył(a): 17 gru 2012, o 11:53

Re: PROBLEM ZE SOBĄ... POMÓŻCIE

Postprzez elzbieta45 » 7 sty 2013, o 18:47

widzisz pokaz ze nie zalezy to sam sie obudzi i bedzie sie staral
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: PROBLEM ZE SOBĄ... POMÓŻCIE

Postprzez Martlajtis » 8 sty 2013, o 16:07

no to prawda denerwuje mnie to ze jak wraca z pracy to zawsze zajdzie do kumpli na małe piwko.. ze 3 razy w tygodniu tak robi wkurza mnie to ale wiem ze msuze odpuscic bo i tak codziennie sie widzimy i niechce byc natretna, jak myslicie dziewczyny nie robic mu o to jazd?
Martlajtis
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 19
Dołączył(a): 17 gru 2012, o 11:53

Re: PROBLEM ZE SOBĄ... POMÓŻCIE

Postprzez elzbieta45 » 8 sty 2013, o 16:12

wiesz rozmowa , rozmawialas z nim szczerze
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: PROBLEM ZE SOBĄ... POMÓŻCIE

Postprzez 456 » 8 sty 2013, o 16:13

Każdy musi jakoś odreagować po pracy. On wychodzi do kolegów i wraca, nie szlaja się po nocach więc nie powinnaś robić mu awantur. :P


"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."
456
Kobietka Expert
 
Posty: 3949
Dołączył(a): 8 sty 2013, o 11:05
Lokalizacja: Między Piekłem a Niebem

Re: PROBLEM ZE SOBĄ... POMÓŻCIE

Postprzez Martlajtis » 8 sty 2013, o 16:48

jasne ze rozmaiwałam on stwierdzil ze lubi z nimi wypic piwo po pracy a ja sie boje ze to moze sie pogłebic, ja rozumiem lubiwec piwko i wypic wieczorkiem ale cały zcas mam strach ze to zamieni sie w naług.... co myslicie ot ym ?
Martlajtis
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 19
Dołączył(a): 17 gru 2012, o 11:53

Re: PROBLEM ZE SOBĄ... POMÓŻCIE

Postprzez G**** » 8 sty 2013, o 17:21

Kobieto Ty się ciesz że nie pije sam ani nie stoi pod sklepem bo to dopiero bylby nalog. Jak facet sobie wypije piwo dziennie to nic mu sie nie stanie. Moj facet wypije sobie piwko, dwa wieczorem dla relaksu. Jeszcze nawet sama mu kupie ;)
G****
 

Re: PROBLEM ZE SOBĄ... POMÓŻCIE

Postprzez Adix257 » 9 sty 2013, o 23:48

Ja również po pracy czasami ide na piwo, a po pracy smakuje jak diabli. Czasami zdaża się że pierwsze wypije duszkiem, drugie już wypijam wolniej, a po trzecim wracam do domu kontrolowanym zygzakiem:D

Adrian
:P
Avatar użytkownika
Adix257
Samiec
 
Posty: 1665
Dołączył(a): 22 gru 2012, o 23:42

Re: PROBLEM ZE SOBĄ... POMÓŻCIE

Postprzez Martlajtis » 10 sty 2013, o 08:17

no to mnie uspokoiliście troszke:) szczerze to ja mu wierze ale jego siostra mi gada ze nie mozna pic i takie taam, wiecie jak to jest jak ktos gada, nie tyle ze sie wkreca ale zaczyna sie o tym myslec..
Martlajtis
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 19
Dołączył(a): 17 gru 2012, o 11:53

Re: PROBLEM ZE SOBĄ... POMÓŻCIE

Postprzez elzbieta45 » 10 sty 2013, o 08:38

piwo tez jest dla ludzi , i jesli ktos nie stoi pod sklepem i pije to ok. A jak wypije sobie jedno dwa piwka i wraca do domu to jest dla zdrowia
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]