Bodajrze ( sorki jeśli zrobiłem błąd w tym słowie ) przed wczoraj pokazywali we wiadomościach kolesia, który urządzał sobie wyścigi po stolicy swoim BMW. Gówniarz ( chłopaczek 23 lata ) złamał chyba każdy przepisjaki tylko był.
Nie zatrzymał się też do kontroli więc policja zaczęła go ścigać po paru km go zatrzymali i co .... okazało się że PAN KIEROWCA nie posiada uprawnień do jazdy samochodem. Może jeździć tylko motorami. Widać było że śmieje się z policji i nic sobie z tego nie robi. Mandatu nie dostał tylko psrawa trafi do sądu grodzkiego. Ale już teraz wiadomo że za dużó mu nie zrobią bo prawka nie zabiorą bo niema a mandatu najwyżej może dostać 5tyś.
Dodam że cena BMW którym jeździł zaczyna się od 300 tyś.
Pytam się jaka tu jest sprawiedliwość?? Ten co ma prawo jazdy może zostać bardziej ukarany niż ten co go niema. I jawnie łamie każdy przepis. W ogóle niema w tym kraju sprawiedliwośći a przepisy są śmieszne.
Na samochód za 300 tyś ma a na prawojazdy za 1,3 już niema !!!!!
Ja bym takiego "kierowcy " zabrał samochód i sprzedał je po cenie promocyjnej. Może wtedy kara była by skutecznym straszakiem na takie wybryki.