Duuużo, naprawdę bardzo dużo w Twojej przyszłości zależy od tego, jak wyglądała Twoja przeszłość - bo wykreowałaś sobie pewne wzorce i oczekujesz takich samych, innych lub lekko różniących się.
Facet wydawał się ideałem (niekonieczna jest tu dosłowna interpretacja moich słów), nagle dociera do Ciebie, że jest inaczej. Książe z bajki, nie jest taki, jak się wydawał. Nie jest to niczym złym, bo takie jest życie. Nie wiem ile masz lat, ale musisz oswoić się z myślą, że możesz budować solidne mury, w których do skończenia będzie brakowało kilka cegiełek, a trafi się trzęsienie ziemi i wszystko stracisz. Życie, śmierć, problemy, zdrowie, praca, kasa - możemy tym sterować, ale nigdy nie przejmiemy nad tym pełnej kontroli, bo nie jest to zależne jedynie od nas samych i nigdy nie będzie. Owszem, możemy brać życie w swoje ręcę, ale inni oraz zewnętrzne czynniki zawsze mają na nie wpływ, bo nie jesteśmy sami/jedyni na świecie. Napisałam o tym po to, abyś postarała się o egoizm. Nie nadmierny, ale taki zdrowy, bo on jest niezbędny do szczęścia. Zacznij przede wszystkim myśleć i martwić się o siebie, ale nie zapominaj o innych. Potrafisz dawać i to jest wspaniałe, ale naucz się i brać, bo bez tego wyniszczysz się psychicznie. Z tym jest tak samo jak z towarem w sklepie. Co z tego, że będzie on miał klientów i towar zostanie wyprzedany, kiedy bez zatowarowania go ponownie, ludzie nie będą do niego przychodzić, bo nie będzie produktów, które im są potrzebne. Interesu nie będzie, upadnie. Zastosuj sobie do tego analogię i sukces będziesz miała gwarantowany. Powodzenia i pozdrawiam