zdrada

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

zdrada

Postprzez myszka1212 » 12 lis 2013, o 21:56

Witam wszystkie Panie.
Jestem mężatką mamy 6 letnie dziecko,tzn. bardziej papierowe niż prawdziwe.
On mieszka i pracuje w warszawie ja w małym miasteczku z rodzicami.
Jak jedzie to napisze sms może ze dwa razy na 2 tygodnie, a ogólnie przyjeżdza raz na 2 tygodnie.Ja pracuje w sklepie osiedlowym i bardzo mi się podoba facet ok 50,żonaty.
Mamy wspolne teamty , fajnie nam sie razem rozmawia, i ostatnio chyba się wydałam że mi sie podoba bo zaproponowałam mu kawę w sklepie :angrywife , a on pogroził mi palcem i powiedział : nie tu, nie przy kimś nie w taki sposób a ja takiego buraka dostałam myslałam że się zapalę.
Na drugi dzień przyszedł i się pyta: dlaczego wczoraj tak zareagowałm , skoro ja taka pyskata a tu pomachałem palcem , ja mówie a już ci powiem.
Potem zerkaliśmy na siebie ukradkiem, dokuczał mi, ale jak zostalismy sam na sam, to sie spytał po co zdradzać, przecież jest takie cos jak zaufanie i sumienie, noi potem trzeba ponieść konsekwecje czynu. Noi nie wiem , wydawało mi się ze mu się podobam przez to zerkanie, rozmowy i dokuczanie, ale moze jeste w błędzie. Strasznie mi się podoba ale boje sie zrobić jaki kolwiek krok ,bo jak mnie odepchnie wyjdę na idiotkę.Pomocy. a co do męża to ma w nosie mnie i córkę, dobrze że chociaż za przedszkole płaci i wszystko.
myszka1212
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 12
Dołączył(a): 12 lis 2013, o 21:35

Re: zdrada

Postprzez paula » 12 lis 2013, o 22:32

wszystko zależy od tego, jak Ty się z tym czujesz?
paula
 

Re: zdrada

Postprzez Hadassa » 12 lis 2013, o 22:43

A jego żona?

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: zdrada

Postprzez myszka1212 » 12 lis 2013, o 22:46

tak szczerze to jestem w kropce . Bo z jednej strony chciała bym miec taki romansik,jeszcze facet jest praktycznie w wieku mojego ojca i strasznie mnie podnieca, ale z drugiej strony nawet jakimś cudem by tak było i by się wydało to oboje spierdzielimy sobie życie. Z tego co wiem on rownież nie jest szczęśliwy z żoną 2 żona, z pierwszą się rozwiodł. I coś mi się zdaję że on też by chciał i dlatego unikając pokusy nnie widziałam go już 5 dni ,umieram.
myszka1212
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 12
Dołączył(a): 12 lis 2013, o 21:35

Re: zdrada

Postprzez paula » 12 lis 2013, o 22:53

hmm..
powiem Ci szczerze że też się teraz chwilę nad tą sytuacją zastanawiałam. I tak..
1. Facet starszy od Ciebie (zapewne o dużo), więc jest dojrzały, ustatkowany, ma doświadczenie w życiu z kobietami. Do tego romansik zazwyczaj kończy się w łóżku. Wobec tego facet aż tak doświadczony życiowo, zapewne potrafi sprawić kobiecie rozkosz. Zauważyłam również że faceci starsi którzy mają romans z dużo młodszymi kobietami, potrafią dać od siebie naprawdę wiele w łóżku.
2. Masz dziecko, masz męża. Fakt - nie wiesz, co Twój mąż wyprawia w Wa-wie, ale czy naprawdę chciałabyś to wszystko rozwalić tylko dlatego by przeżyć mały flirt? Do tego pamiętaj że on ma żonę. I nawet jeśli aktualnie im się nie układa, to wcale nie znaczy że przez Ciebie miałoby się to wszystko rozwalić.
paula
 

Re: zdrada

Postprzez aii » 12 lis 2013, o 23:04

Skąd pewność, że to "nie układa mu się z żoną" (bo pewnie wiesz to od niego, prawda?), to nie pic na wodę, aby sobie legalnie poromansować z młodszą, a może nawet i taką zaliczyć? ;)
Avatar użytkownika
aii
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 511
Dołączył(a): 6 paź 2013, o 03:13

Re: zdrada

Postprzez myszka1212 » 12 lis 2013, o 23:09

Masz rację, mądrze piszesz.
Ja na pewno nie zrobie pierwszego kroku a on no nie wiem ,się okaże.
Najbardziej boli mnie to że mam męża a jestem samotna i nic mi nie wolno, bo wszystko co zrobię będzie źle. A on żyje jak kawaler i ok. Nie fair. Ogólnie już nie mamy o czym rozmawiać, jak przyjeżdza siada do kompa ja tv i z dzieckiem i weekend mija o niczym, i przypuszczam że jak by coś wynikło to na pewno bym nie odmówiła,może i bedę żałowała swojej decyzji ale mi też sie należy odrobina szczęscia.
myszka1212
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 12
Dołączył(a): 12 lis 2013, o 21:35

Re: zdrada

Postprzez paula » 12 lis 2013, o 23:10

zgadzam się Aii z Tobą. Widzi młodą, ładną, zadbaną kobitkę i nagle zaczyna szaleć dziadziuś :P

a próbowałaś jakoś porozmawiać z mężem?
bo życie ze sobą a obok siebie to jest ogromna różnica
paula
 

Re: zdrada

Postprzez myszka1212 » 12 lis 2013, o 23:14

nie od niego , wogóle nie rozmawiamy na tematy naszych zwiazków, absolutnie nie.
Rozmawiamy o książkach , muzyce mamy współne hobby super sprawa.
On żalił się do koleżanki po fachu i stąd wiem, nie jest typem podrywacza, .
myszka1212
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 12
Dołączył(a): 12 lis 2013, o 21:35

Re: zdrada

Postprzez aii » 12 lis 2013, o 23:16

A nie byłoby prościej, i przede wszystkim uczciwiej, porozmawiać szczerze z mężem, niż rozbijać swoje i cudze małżeństwo?
Avatar użytkownika
aii
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 511
Dołączył(a): 6 paź 2013, o 03:13

Re: zdrada

Postprzez myszka1212 » 12 lis 2013, o 23:18

rozmawiałam z mezem jemu tak wygodnie, jego nie stać na wynajęcie mieszkania, bo on ma samochód tu to tu sramto i zawsze cos wymyśla, on tam ja tu i według niego ok. ja z rodzicami a nawet jak jest na miejscu to on u mamy nie z nami. A ten dziadziuś jak piszecie absolutna pomyłka wyszła. To jest facet w średnim wieku jest bardzo przystojny,przychodził i po prostu jakos tak wyszło że mnie zauroczył swoją pasją na pewien temat i przez przypadek sie wydałam że on mi sie podoba, i się zaczeło zerkanie na siebie , uśmiechanie sie ukradkiem jak nastolatki dosłownie, ale ja tak lubie.
myszka1212
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 12
Dołączył(a): 12 lis 2013, o 21:35

Re: zdrada

Postprzez aii » 12 lis 2013, o 23:23

Pisząc o szczerej rozmowie, miałam na myśli powiedzenie mu o swoich potrzebach i uświadomienie mu, że jak nic z tym nie zrobi, to związek się Wam rozwali...
Avatar użytkownika
aii
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 511
Dołączył(a): 6 paź 2013, o 03:13

Re: zdrada

Postprzez myszka1212 » 13 lis 2013, o 14:55

witam ponownie,rozmawiałam z nim juz nie raz na ten temat, o swoich potrzebach i o dziecka że tęskni itp,to pierwsza jego odpowiedź to że mam kogoś, no ręcę mi opadły. Ja mówię to raczej ty masz, jak w zeszłym roku na walentynki zostawiał mnie i jechał na weekend do warszawy rzekomo do kolegi i tak tych wekeendów było kilka i w koncu mu postawiłam warunek jeszcze jeden taki wypad to z nami koniec. uspokoił się to zaczoł przyjeżdzać do domu co drugi wekeend, więc nie kijem go tylko pałą. Dla mnie logiczne że ma kogoś tam. W sumie widzimy się 2 razy w miesiącu, przykre prawda.Ja mam swoich znajomych on swoich wspólnych nie mamy więc nawet nie mamy gdzie razem wyjść, a nawet jak chce go wziąść aby poznał moją przyjaciółke to powiedział że on do wieśniaków nie bedzie jeździł, cham jak nic wielki warszawiak się zrobił.
myszka1212
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 12
Dołączył(a): 12 lis 2013, o 21:35

Re: zdrada

Postprzez aii » 13 lis 2013, o 15:25

Zastanawia mnie po co braliście ślub, skoro teraz oboje macie na siebie wypięte...Ja bym nie potrafiła tak żyć...mieć tak niejasnej sytuacji, gdybać, karmić się domysłami. Nie próbuj tylko jego obarczać tym, że tak jest. Ty na to przyzwoliłaś. Zastanawiam się co myślisz o żonie tego przystojniaka i czy chciałabyś się znaleźć na jej miejscu. Swojego szczęścia nie zbudujesz na czyimś nieszczęściu - pamiętaj.
Avatar użytkownika
aii
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 511
Dołączył(a): 6 paź 2013, o 03:13

Re: zdrada

Postprzez myszka1212 » 13 lis 2013, o 20:15

Wiem o tym,ale i tak nic z tego nie bedzie. On już raz to przezył i nie dopuści do drugiego razu a ja wcale nie bede się narzucać.
myszka1212
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 12
Dołączył(a): 12 lis 2013, o 21:35

Re: zdrada

Postprzez berta23 » 13 lis 2013, o 20:49

Dokładnie, zgadzam się z aii... Najpierw szczerze porozmawiaj z mężem. Jesteście w końcu małżeństwem, tworzycie Rodzinę, a to do czegoś zobowiązuje. I przede wszystkim macie dziecko... Piszesz, że nie jesteś szczęśliwa ale czy od razu musisz poddawać się pokusie, gdy na horyzoncie pojawia się starszy facet? Może widzi, że jesteś młodsza, że z nim flirtujesz i szuka kogoś na boku? Moim zdaniem jego intencje nie są dobre...

Where you invest your love, you invest your life...
Avatar użytkownika
berta23
Miła Kobietka
 
Posty: 64
Dołączył(a): 26 wrz 2013, o 12:58

Re: zdrada

Postprzez paula » 13 lis 2013, o 22:35

Prawda jest taka:
nie myśl o tym romansiku. On może tylko popsuć w Twoim życiu.
Ale postaraj się coś zrobić ze swoim mężem. Albo zejdźcie się w końcu, bo tak żyć się nie da. Ty tu - on tam. To jest chory układ moim zdaniem. Albo się rozwiedźcie. Uwierz mi że wtedy miałabyś z niego chyba dużo więcej aniżeli teraz masz. Musiałby Ci płacić alimenty a Ty na nowo i z czystą kartą mogłabyś układać sobie życie.
Mnie osobiście taka sytuacja by przerosła. Mój facet ma teraz pracować w miejscowości godzinę od tej w której mieszkamy i mnie to już przeraża że nie będzie go tu, na miejscu, że będzie później w domu niż zwykle. To może średnie porównanie ale ja to już przeżywam. Dlatego dziwię Ci się że na taką sytuację pozwoliłaś.
A myślałaś o wyjeździe do Wa-wy? Bo skoro nie ma pracy w waszym mieście to może Ty szybciej w Warszawie byś coś znalazła? :)
paula
 

Re: zdrada

Postprzez aii » 14 lis 2013, o 00:44

Jeżeli mam być szczera, to...wydaję mi się, że najzwyczajniej w świecie podjarałaś się tym, że koleś zwrócił na Ciebie uwagę, czego Ci brakuje w małżeństwie...Fajnie jest się podobać innym, jednak próbujesz się wpakować w coś, kiedy jesteś jeszcze niewypakowana z czegoś innego. Logiczne jest to, że kobieta potrzebuje czułości i komplementów, jednak machnięcie ręką na nierozwiązane problemy i widzenie możliwości wskoczenia do łóżka z innym facetem, trąci mi zachowaniem roztrzepanej nastolatki, a nie matki i żony. Proszę nie czuć się tym dotkniętym, to jedynie subiektywna opinia, gdzie brakuje szczegółów tworzących całość...
Avatar użytkownika
aii
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 511
Dołączył(a): 6 paź 2013, o 03:13

Re: zdrada

Postprzez myszka1212 » 14 lis 2013, o 17:12

o mieszkaniu w wawie rozmawialiśmy,najpierw chciał, to ja już szukałam mieszkania tam, patrzyłam za praca itp,potem zmienił decyzję stwierdzając że za rok bo narazie go nie stać itp, a on nie bedzie mnie utrzymywać. Potem miał do mnie pretensje że to ja nie chce iść tam mieszkać bo wymyślam, odwrócił kota ogonem. Po jakims czasie znowu wróciłam do tej rozmowy i mu pogroziłam że jeśli nie bedziemy razem mieszkać w koncu nie wazne czy tu czy tam ale razem, to ja chce rozwodu. to stwierdził, że go nie stać, chyba że bym pracowała to on mi pomoże ahaha. Teraz mówi że za rok w warszawie bedzie remontował mieszkanie pod wynajem , blisko kolegi to wtedy tak. Tylko że ja nie chcę tam wcale iść , dlatego że tu mam pracę, młoda teraz bedzie szła do szkoły trudny okres sie zacznie i co najważniejsze mam tu rodzinę , która mi pomaga przy opiece dziecka.A tam co, sama pod warszawa na jakims zadupiu, on już mi powiedziąl że prace bedziesz musiała znaleść do 16 lub na noc bo on jak wyjedzie rano o 7 do pracy to wróci wieczorem.A nie daj boże dzieciak mi zachoruje co zrobię zwolnie się z pracy bo nie bede miała z kim dziecka zostawić, to nie takie proste. Ja bym chciała tu wynająć mieszkanie, a on żeby już nie jechał do mamusi tylko do domu niech wraca. Nie mam racji. A jeśli chodzi o tego Pana , to owszem podoba mi się i lubię go ale nie mogła bym zdradzić , sumienie by mnie zjadło.Macie rację, otworzyłyście mi oczy na pewne sprawy.
myszka1212
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 12
Dołączył(a): 12 lis 2013, o 21:35

Re: zdrada

Postprzez paula » 14 lis 2013, o 18:43

czy ja dobrze rozumie - Twój własny mąż powiedział Ci że nie będzie Cię utrzymywać?
Czy on jest kawalerem???? pozwalasz sobie na takie coś?
noo, jesteś naprawdę wytrzymałą kobietą z tego co piszesz. Ja bym już dawno go zostawiła. Bo raczej o miłości nie ma mowy skoro tak się wzajemnie traktujecie.
Poza tym stawianie ultimatum że albo praca na noc albo do 16 to jest po prostu śmieszne.
Zostaw go kobieto! Dobrze Ci radzę!
paula
 

Re: zdrada

Postprzez myszka1212 » 14 lis 2013, o 19:58

najgorsze jest to że ni ty pierwsza mi to mówisz, tak szczerze to nawet własna teśiowa się dziwi że my nadal razem i już w nic nie wierzy. Nie mam tyle sił w sobie aby to przerwać, może cały czas mam nadzieję ale na co? ja nie wiem co by się musiało zdarzyć, już nawet praktycznie miałam dowody że jest inny!!!! Na papierze mam jego maile do inych :shock: , wiem że po takim czymś już dawno powinnam byc po rozwodzie sama sobie się dziwie. :( , przyzwyczajenie jesteśmy razem 13lat.
myszka1212
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 12
Dołączył(a): 12 lis 2013, o 21:35

Re: zdrada

Postprzez aii » 14 lis 2013, o 21:05

Coś Cię przy nim trzyma?
Avatar użytkownika
aii
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 511
Dołączył(a): 6 paź 2013, o 03:13

Re: zdrada

Postprzez paula » 14 lis 2013, o 21:34

o czym Ty w ogóle mówisz?
jakie 13 lat? jakie razem?
Ty tu - on tam, to jest Twoim zdaniem razem? to jest przyzwyczajenie?
Noo jeśli tak zamierzasz sobie życie układać to wątpię w to żebyś kiedykolwiek była w pełni szczęśliwa.
paula
 

Re: zdrada

Postprzez aii » 14 lis 2013, o 21:39

Bo to chyba wygoda psychiczna. Niby jest, a tak naprawdę go nie ma. Jednak samotna nie jest.
Avatar użytkownika
aii
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 511
Dołączył(a): 6 paź 2013, o 03:13

Re: zdrada

Postprzez paula » 14 lis 2013, o 21:41

w sumie racja. Łatwiej powiedzieć że jest się żoną a mąż wyjechał do pracy do Wa-wy, aniżeli powiedzieć że jest się rozwódką. Tylko czy to do czegoś dobrego prowadzi?
paula
 
Pani Reklama

Następna strona

Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]