przez 456 » 6 lut 2013, o 15:50
Ostatek rosołu na obiad.
Ten były chłopak Marty to według mnie dupek i tyle. Zachował się jak oburzony chłopiec, który nagle chowa uczucia w kieszeń i sajonara. W dodatku zero wdzięczności. Chyba nie dorósł do poważnego związku.
Jedynym plusem jest to, że teraz przekonała się jaki jest naprawdę, bo nie chce mi się myśleć jakby zareagował w poważnych sytuacjach np. gdyby miało pojawić się dziecko. Lepiej przejrzeć na oczy wcześniej niż później... Mam nadzieję, że się dziewczyna trzyma. Wiem, że nie jest łatwo z dnia na dzień się odkochać ale skoro on tak zrobił to widać nie był wart niczego, z jego strony to raczej nie prawdziwa miłość...
Jeszcze trafi na wartościowego chłopaka, bo zasługuje na kogoś kto będzie szanował jej uczucia i liczył się z nią.
"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."
-
- 456
- Kobietka Expert
-
- Posty: 3949
- Dołączył(a): 8 sty 2013, o 11:05
- Lokalizacja: Między Piekłem a Niebem