zero przyjaciół.:(

Życiowy dział, nasze sprawy i problemy dnia codziennego.

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez 456 » 6 lut 2013, o 13:32

elzbieta45 napisał(a):A moze dwoje ;)

A może... :D


"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."
456
Kobietka Expert
 
Posty: 3949
Dołączył(a): 8 sty 2013, o 11:05
Lokalizacja: Między Piekłem a Niebem

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez kropeczka20 » 6 lut 2013, o 13:39

o nie :-). A u mnie taka ładna pogoda była a znów śnieg zaczoł sypać .
kropeczka20
 

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez elzbieta45 » 6 lut 2013, o 13:40

tego nie wie narazie nikt
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez elzbieta45 » 6 lut 2013, o 13:41

u nas tez teraz słonko sie przebija
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez 456 » 6 lut 2013, o 13:49

Też chcę trochę słoneczka żeby stopiło te zaspy.


"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."
456
Kobietka Expert
 
Posty: 3949
Dołączył(a): 8 sty 2013, o 11:05
Lokalizacja: Między Piekłem a Niebem

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez elzbieta45 » 6 lut 2013, o 13:52

kolezanka mi pisała , ze u niej juz skowronki spiewaja wiec wiosna idzie
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez 456 » 6 lut 2013, o 13:53

Może to sikorki były? :lol:


"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."
456
Kobietka Expert
 
Posty: 3949
Dołączył(a): 8 sty 2013, o 11:05
Lokalizacja: Między Piekłem a Niebem

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez elzbieta45 » 6 lut 2013, o 13:55

nie skowronki , mieszka przy lesie i zna sie na ptakach , rozpozna kazdego i po spiewie i po wygladzie . Takze skowronki juz przylecialy
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez 456 » 6 lut 2013, o 14:03

O o to szybciutko się zjawiły. U nas oprócz tych "miastowych" ptaków latają także te duże drapieżne. Chyba myszołowy albo zwykle jastrzębie... Nie odróżniam. :) Niedaleko są pola więc stamtąd przylatują. Nie boją się ludzi, latają przy oknach, siadają na parapecie. Pewnie dlatego, bo jaskółki zakładają tam gniazda. Z okna u teściów często je widywałam.


"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."
456
Kobietka Expert
 
Posty: 3949
Dołączył(a): 8 sty 2013, o 11:05
Lokalizacja: Między Piekłem a Niebem

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez kropeczka20 » 6 lut 2013, o 15:15

Zobaczycie dziewczyny, szybko zleci i będziemy mieć już wiosnę :fallinlove
kropeczka20
 

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez 456 » 6 lut 2013, o 15:16

Obyyy, bo przydałoby się już ciepełko.


"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."
456
Kobietka Expert
 
Posty: 3949
Dołączył(a): 8 sty 2013, o 11:05
Lokalizacja: Między Piekłem a Niebem

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez elzbieta45 » 6 lut 2013, o 15:22

ja mam za oknem sikorki ale tez i dzienciol od czasu do czasu do karmnika zaglada
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez kropeczka20 » 6 lut 2013, o 15:23

Dokładnie :fallinlove . Co dziś kochane :cooking
kropeczka20
 

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez elzbieta45 » 6 lut 2013, o 15:24

ja na obiadek mam zupe owocowa z jagodami i kloskami lanymi .
A tez juz mam przygotowane paczki do smazenia
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez elzbieta45 » 6 lut 2013, o 15:26

Co tam słychac u Martusi20
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez kropeczka20 » 6 lut 2013, o 15:29

Elu a jakie owoce są w tej zupie ? Pierwszy raz słyszę o zupie owocowej ;) . A co do Marty to kiepsko.. Jej chłopak się do niej nie odzywa, olewa ją totalnie .
kropeczka20
 

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez elzbieta45 » 6 lut 2013, o 15:37

jagody , jest to sodka zupa owocowa . Moje akurat lubia z jagodami i kloski lane . Wiec taka robie . Mozna zamiast klosek z makaronem zrobic a owoce mieszane , tak mielismy w internacie .
Wiesz Marta powinna o nim zapomic chciał ja tylko wykozystac i udało mu sie a dziewczyna zakochała sie i ulokowała swoje uczucie nie w tej osobie co powinna
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez kropeczka20 » 6 lut 2013, o 15:45

Elu , ale ona go kocha. Poznałam ich że 4 lata temu. I od tamtej pory są razem tzn są i nie są . Ona sobie życia bez niego nie wyobraża. ona wogóle nie ma w nikim sparacia.. Mieszka sama, tata jej zmarł prawie dwa lata temu, matka w warszawie pracuje, przyjedzą do domu raz na ruski rok.. A u matki wogóle nie ma wsparcia, ciągle się drze, ciągle pretensje ma do Marty.. Ona nie ma w nikim takiej miłości, wsparcia . A on jeszcze ją tak dołuje.
kropeczka20
 

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez 456 » 6 lut 2013, o 15:50

Ostatek rosołu na obiad.
Ten były chłopak Marty to według mnie dupek i tyle. Zachował się jak oburzony chłopiec, który nagle chowa uczucia w kieszeń i sajonara. W dodatku zero wdzięczności. Chyba nie dorósł do poważnego związku.
Jedynym plusem jest to, że teraz przekonała się jaki jest naprawdę, bo nie chce mi się myśleć jakby zareagował w poważnych sytuacjach np. gdyby miało pojawić się dziecko. Lepiej przejrzeć na oczy wcześniej niż później... Mam nadzieję, że się dziewczyna trzyma. Wiem, że nie jest łatwo z dnia na dzień się odkochać ale skoro on tak zrobił to widać nie był wart niczego, z jego strony to raczej nie prawdziwa miłość...
Jeszcze trafi na wartościowego chłopaka, bo zasługuje na kogoś kto będzie szanował jej uczucia i liczył się z nią.


"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."
456
Kobietka Expert
 
Posty: 3949
Dołączył(a): 8 sty 2013, o 11:05
Lokalizacja: Między Piekłem a Niebem

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez elzbieta45 » 6 lut 2013, o 15:52

wiesz uczucia wiem , ze sa ale sama widzi , ze to nie jest chłopak dla niej czy całe zycie ma dacsie wykozystywac i tak traktowac . pamietaj o tym , ze gdyby byli na całe zycie i te pierwsze uczucia troszke mina co jej by zostało nic czuła by sie przytłoczona i nieszczesliwa bo tez niebedzie miała od niego zadnego wsparcia
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez 456 » 6 lut 2013, o 15:53

Na człowieku, którego kochamy możemy zawieść się nawet po 10 latach albo i jeszcze dłużej... Niestety. Ale póki nie jest się w związku małżeńskim, póki nie ma się z tą osobą dzieci to łatwiej jest sobie życie po kimś takim poukładać. Przed nią jeszcze dobre chwile. Trzeba tylko dać sobie czas.


"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."
456
Kobietka Expert
 
Posty: 3949
Dołączył(a): 8 sty 2013, o 11:05
Lokalizacja: Między Piekłem a Niebem

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez elzbieta45 » 6 lut 2013, o 15:57

tak to prawda bo gdy pojawiaja sie dzieci to zawsze sa decyzje dotyczace kilku osob .
Wiadomo zranione serce bardzo boli , ale musi spojzec prawdzie w oczy ze z tym człowiekiem niema przyszłosci a zadnego wsparcia miec niebedzie . Czuje sie samotna i bez wsparcia ale od niego tez miec go niebedzie , dzisiaj kocha go a miłosc niepozwala dostrzec tego co po latach by dostrzegła . Znajdzie sobie wartosciowego czł,owieka ktory doceni ja i jej miłosc i starania . A na tego dupka powinna sie wypiac
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez kropeczka20 » 6 lut 2013, o 16:05

kurcze ta miłość jest naprawdę bardzo ciężka :oops:
kropeczka20
 

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez elzbieta45 » 6 lut 2013, o 16:08

uczucia wogole sa ciezkie a w szczegolnosci gdy ktos zostaje zraniony , to bardzo boli
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez kropeczka20 » 6 lut 2013, o 16:14

dokładnie.. Ją się trochę obawiam o swoją przyszłość mimo to, że teraz jestem szczęśliwa. Mój często pił, był bardzo zazdrosny,ale naszczescie się zmienił, nie pije, nie siedzi z kolegami itd.. Boję się, że może wrócić do piwska.. Jeszcze dwa miesiące temu myślałam o zakończeniu związku bo miałam dość jego picia, zazdrości.. Ale gdy dowiedzieliśmy się o ciąży wszystko się zmieniło jest o wiele lepiej, fajniej. Bardziej się kochamy, ale boję się że to się zmieni.
kropeczka20
 
Pani Reklama

Poprzednia stronaNastępna strona

Zidentyfikowani użytkownicy: Brak zidentyfikowanych użytkowników