jakiego to ja BB nie przetestowałam...
garnier był dla mnie zbyt tłusty, w ogóle nie matowił mi skóry przez co po godzinie świeciłam się jak psu ***, ziaja nuno to samo chociaż ciut lepiej, kiedyś kupiłam BB z bielendy z ogórkiem jakaś seria, był nawet nawet, ale potem już nigdzie nie mogłam go dostać :/ używałam też nivea - masakra, koszmar, tragedia... eveline BB w zielonym kartoniku całkiem fajny, matowi skórę, ale niestety nie na długo :/ miałam nawet BB z astora, manhatan, rimmell...
czy na prawdę nie ma na świecie dobrego kremu BB, który lekko zakamufluje niedoskonałości ale zmatowi tłustą cerę?