Ponałam fajnego faceta na portalu randkowym, pisaliśmy, dobrze się dogadywaliśmy, okazało się, że jest z Francji i przyjechał do Krakowa odwiedzić kolegę. Bardzo mu zależało na spotkaniu ponieważ wracał do domu na następny dzień, stwierdziłam że nie mam nic do stracenia. Spotkaliśmy się, poszliśmy na kawę a pózniej na spacer, długo chodziliśmy i rozmawialiśmy było baaardo miło (jedna z lepszych randek na jakich byłam) na koniec siedzieliśmy w parku na ławce i sobie rozmawialiśmy, bardzo chciał mnie pocałować chociaż dałam mu do zrozumienia, że nie całuje sie na pierwszej randce ale mimo wszytko ugiełam sie. Powiedział, że było bardzo przyjemnie itp. Przytulaliśmy się. Odprowadził mnie do samochodu. Następnego dnia napisał do mnie rano jak tam i co robie, grzecznie odpisałam i zapytałam co u niego, napisał że jest na lotnisku i leci do domu. Za kilka godzin napisałam że mam nadzieje że bezpiecznie dotarł do domu, odpisał ale bardzo zdawkowo. I od tamtej pory nie napisał nic (minęły dwa dni). Ogólnie nie przejmowałabym sie takimi sprawami ale rzecz w tym, że facet jest baaardzo w moim typie i podoba mi sie. Teraz pytanie co powinnam zrobić, napisać do niego normalnie co słychać i jak sie ma? Czy może jakąś szczerą wiadomość w stylu że bardzo mi sie spodobał i mam nadzieje jeszcze go zobaczyć i co on o mnie myśli? Dodam, że mi zupełnie nie przeszkadza związek na odległość i jemu zdaje się, że też nie (jego przyjaciele są w takich związkach)
Ja mam 21 lat on 25
Proszę o szczere odpowiedzi