Kochana, doskonale Cie rozumiem, wiem co czujesz :* ale ale, własnie zawsze musi pojawić się jakieś ale
Po 1. musisz wziąść się w garść! Zacznij o siebie dbac i nie dla zadnego faceta tylko do SAMEJ SIEBIE! zapisz się na silownie, może fitness albo cwicz w domu, zacznij biegac moze z kolezanka? bedzie Wam razniej!:)
Po 2 rób rzeczy na ktore wczesniej nie mialas czasu, dbaj o siebie, o swoj rozwoj, czytaj ksiazki, ogladaj wartosciowe filmy, chodz do muzeum, na wernisaze, wystway. Dziewczyno zacznij sie rozwijac!
Po 3 na jednym facecie swiat sie nie konczy! teraz jest Ci bardzo bardzo przykro, cierpisz, ale uwierz mi ze w krotce bol minie. tylko nie staraj sie na sile do niego wracac.
Po 4 szanuj sie! nie pisz do niego zadnych wiadomosci, nie składaj mu zyczen, skasuj numer, usun ze znajomych na fejsie zacznij zyc od nowa na nowo!
Po 5 spedzaj duzo czasu ze znajomymi, a jesli wyniku tego toksycznego zwiazku stracilas najblizszych postaraj sie ich odzyskac!
Po 6 jestes młoda, nie pozwol na to by ktos w taki sposob Cie zniszczył, walcz, walcz o siebie dla siebie! uwierz mi ze w Twoim zyciu znowu ktos sie pojawi, a Ty znowu bedziesz potrafiła kochac i zaufac jak kiedys. Wyciagnij z tego nauczke, i zawsze zwracaj uwage na to jak Twój facet Cie traktuje (rada na przyszłość).
Bardzo mi przykro, ale on Cie nie kochał, po prostu staraj sie o nim nie myslec a jak sie przylapiesz na czyms takim to od razu uciekaj myslami gdzie indziej
Wierze, ze w krotce uda Ci sie wyleczyc z tej toksycznej "miłosci". Wierze w Ciebie i Ty uwierz w siebie!
Całuje,
Ala