Oni nawet nie biorą łyżki żeby sprawdzić czy są luzy w zawieszeniu. Jest to tylko kontrola wzrokwa...ewentualnie dolanie płynów czyli nic czego nie można zrobić samemu. Poza tym że taka kontrolę należy robić samemu to samochód poprawnie serwisowany czyli co 15tys km nie sprawia problemów i takie kontrolę to tylko wyciskanie kasy od klienta.
Pominę już fakt że zmieniając koła każdy mechanik i tak zerknie no stan klocków czy tarcz hamulcowych, zerknie na manszety przegubów, amortyzatory czy nie ciekną, przewody hamulcowe itd... A że każdy chce zarobić to zaraz zaproponuje termin na usunięcie ewentualnych usterek.