Dziewczyny mają rację,powinnaś odejść,chyba że on zgodzi się na terapię w co bardzo wątpię,mało kto z osób pijących przyznaje się do tego że pije,Tobie też przydałaby się terapia,Twój list wskazuje na to że jesteś współuzależniona,zgłoś się do ośrodka osób uzależnionych tam są psycholodzy którzy pomogą Tobie przez to przejść,piszesz że nie jest alkoholikiem ale po tym co piszesz myślę że ma z tym wielki problem,uwierz że z czasem będzie gorzej,stracisz godność,stracisz wiarę w siebie a jak pojawią sie dzieci będzie Tobie ciężej odejść czy takiego życia chcesz dla siebie? zadaj sobie pytanie czy na to zasługujesz? myślę że nie.Wiem co piszę bo przez to samo przechodziłam,chorobliwa zazdrość i alkohol ,rękoczyny i wyzwiska,dałam radę i z perspektywy czasu wiem że to nie była miłość to ja tak myślałam na tamtą chwilę,bo czy to jest miłość? nie,
to zniewolenie,leczenie swoich kompleksów czyimś kosztem,,zyczę Tobie dużo sił na odejście od tego człowieka bo zasługujesz na lepsze życie i lepszego partnera oraz na prawdziwą miłość,zapamiętaj jedno że jeżeli Ty siebie nie poszanujesz to nikt nie będzie szanował Ciebie,zatem szanuj siebie i ciesz się życiem