ojjj my wzajemnie do siebie jesteśmy wredni ale w sposób dość sympatyczny i się o to pod żadnym pozorem nie obrażamy!! po prostu wzajemnie sobie dogadujemy i nawet niejednokrotnie nasze mamy są zdziwione "czemu wy się ciągle kłócicie?" ale my sie nie kłócimy (a zwłaszcza w czyjejś obecności! nikt nie musi wiedzieć o naszych problemach!) tylko po prostu mamy taki sposób rozmowy ze sobą że MUSIMY coś głupiego sobie odpowiedzieć niejednokrotnie właśnie moja teściowa gada "dobra! skończcie już! bo zaraz się pokłócicie!"
także do naszej wzajemnej wredności jesteśmy po prostu oficjalnie przygotowani
i wydaje mi się że jeśli będzie tak że jednak większość tych wieczorów spędzimy razem, czasem nawet wspólnie wyjdziemy z jego znajomymi na to piwko to naprawdę będzie nam razem bardzo dobrze! bo rozumiemy się bez słów! więc mamy ogromne podłoże i zrozumienia i miłości - na start do nowej, wspólnej drogi życia