ślub a akceptacja

Jedyny dzień w życiu, tak ważny dla kobiet. Jak zorganizować wesele? Jaką suknię kupić? Ślub kościelny czy cywilny? Chcesz dowiedzieć się czegoś więcej, a może podzielić się swoimi doświadczeniami? Zapraszamy do pisania tutaj.

Re: ślub a akceptacja

Postprzez paula » 21 lut 2013, o 22:48

ojjj my wzajemnie do siebie jesteśmy wredni :D ale w sposób dość sympatyczny i się o to pod żadnym pozorem nie obrażamy!! po prostu wzajemnie sobie dogadujemy i nawet niejednokrotnie nasze mamy są zdziwione "czemu wy się ciągle kłócicie?" ale my sie nie kłócimy (a zwłaszcza w czyjejś obecności! nikt nie musi wiedzieć o naszych problemach!) tylko po prostu mamy taki sposób rozmowy ze sobą że MUSIMY coś głupiego sobie odpowiedzieć :D niejednokrotnie właśnie moja teściowa gada "dobra! skończcie już! bo zaraz się pokłócicie!" :D
także do naszej wzajemnej wredności jesteśmy po prostu oficjalnie przygotowani :P
i wydaje mi się że jeśli będzie tak że jednak większość tych wieczorów spędzimy razem, czasem nawet wspólnie wyjdziemy z jego znajomymi na to piwko to naprawdę będzie nam razem bardzo dobrze! bo rozumiemy się bez słów! więc mamy ogromne podłoże i zrozumienia i miłości - na start do nowej, wspólnej drogi życia ;)
paula
 

Re: ślub a akceptacja

Postprzez karla_gda » 21 lut 2013, o 22:53

Ja mojego faceta uwielbiam wyzywać " Ty idioto, głupku" itd.
a najlepsza jest jego reakcja i może przez to tak to lubię... rzuca na łóżku i zaczyna mnie gilgotać, lekko szarpać i śmiesznie gadać. Jak sobie o tym pomyśle mam wielkiego banana na buzi :D

Ale czasami warto się po prostu pokłócić, myślę, że to trochę wzmacnia związek.
A najlepsze jest godzenie się : ).


A moja przyszła teściowa chyba mnie nie lubi bo zabieram jej najstarszego synka i ciągle mu powtarza " znowu jesteś u Karoliny?" heh ; )
Czy rodzice nie potrafią zrozumieć, że ich dzieci kiedyś wylecą z tego matczynego gniazda ?
karla_gda
Miła Kobietka
 
Posty: 74
Dołączył(a): 18 lut 2013, o 17:50

Re: ślub a akceptacja

Postprzez paula » 21 lut 2013, o 22:59

a to jak mój coś zrobi to sam się upomina "Kochanie, to ty mnie już nie kochasz? a gdzie hasełko ty wredna świnio?????" :D noo także my naprawdę się przezywamy przeróżnie, dogadujemy sobie i w ogóle i to jest super!!!!

my mamy już mnóstwo kłótni za sobą, wydaje mi się że każda z nich coś wniosła do naszego związku, już mamy doświadczenia jak nie powinniśmy się zachowywać, czego nie robić itd. A to godzenie się heh.. kiedyś to niestety zawsze się w łóżku godziliśmy :P

moja teściowa mnie lubi bo wie że jej synka nie zabiorę bo zamieszkamy u niej w domu. Lubi mnie też dlatego że teraz jest sama z moim facetem, nie ma już męża. A może przede wszystkim dlatego mnie lubi bo mój facet to jedynak i ona w zasadzie w ciągu dnia nie bardzo jak ma się kobiety poradzić czy np. te firanki albo obrus są fajne :P
i ja po prostu jestem do niej miła. Ona do mnie też i wydaje mi się że się dogadamy kiedyś ;)
paula
 

Re: ślub a akceptacja

Postprzez karla_gda » 21 lut 2013, o 23:08

Ta moja teściowa jest dziwna.
D. siedzi u mnie w domu to ma do niego "pretensje", że nie spędza czasu w domu.
A jak już jest w domu to albo go denerwuje gadaniem albo siedzi ona na swoim piętrze i ma w dupie wszystko.
Dodam, że ma się kim jeszcze zajmować - ma 10 letniego synka, kochanego męża oraz mamusie a akurat się uparła aby D. był ciągle w domu.
karla_gda
Miła Kobietka
 
Posty: 74
Dołączył(a): 18 lut 2013, o 17:50
Pani Reklama

Poprzednia strona

Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]