Czarna suknia po prostu cudo! Mimo iż bez ramiączek, ale po prostu aż uśmiech sam na twarzy się pojawił z rana. Sama wolałabym wybierać suknię niżeli sukienkę, ale chyba i na to kiedyś przyjdzie czas - bynajmniej mam taką nadzieję.. Póki co marzenia trzeba było odłożyć, ale kto wie.. Może w najmniej spodziewanym momencie się wydarzy to coś, o czym tak bardzo marzę? Dziękuję, za uśmiech z rana!
Hadassa kolory dla mnie to możliwość świetnej zabawy! Mam dość jasną karnację, więc na pewno nie ubiorę czegoś z czym totalnie się zleję, ale też nie chciałabym nic w czerni, brązie i zieleni (typowej zieleni). Nie przeszkadzają mi absolutnie pastelowe kolory, ani kolory, którymi można się świetnie pobawić, jeśli chodzi o aspekt duszy artysty.
Co do fasonu, na pewno nie wcisnę na siebie nic obcisłego, bo sama sobie się w takich ubraniach nie podobam. Wolałabym coś raczej w wersji rozkloszowanej, żeby ukryła kilka niedoskonałości hehehe