Jakoś do tej pory nie przekonywały mnie eyelinery.
Zawsze coś mi w nich nie pasowało. Albo wysychały i blakły, albo kruszyły się po wyschnięciu a to sztyfcik nie taki... Wolałam precyzyjnie używać kredki, choć i co do nich jestem bardzo wybredna.
Aż w końcu natknęłam się na George - Precysion felt tip liner. Wzięłam go do wytestowania tylko dlatego, bo akurat nie było kredki, którą szukałam i jestem pod wrażeniem.
Świetny, wyrazisty kolor, nie ciapie, nie kruszy się i długo utrzymuje się na powiece. Kreseczki wychodzą idealnie, więc śmiało mogę go polecić.
A eyeliner wygląda tak:
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.