przez MRK » 24 gru 2012, o 16:33
Witam,
Jestem mężczyzną, ale potrzebuję rady kobiet. Mam narzeczoną, jesteśmy ze sobą 3 lata, od 1,5 roku w narzeczeństwie, mieliśmy się pobrać , jednak ślub został odwołany, ponieważ w mojej wybrance coś pękło - przeze mnie, chodzi o to, że przez tydzień czasu się nie odzywałem do niej, już nie pamiętam z jakiego to było powodu, było to w marcu 2012, wyjaśniliśmy to, ale ślub został i tak odwołany a ona od tamtej chwili czuję inaczej. Minęło 10 miesięcy, mamy grudzień, przez ten czas w moim odczuciu było ok, mieliśmy znowu załatwiać coś ze ślubem, byliśmy na wspólnym urlopie itd. W końcu trzy dni temu zapytała mnie o przerwę [wcześniej kilka razy też o niej wspominała, ale jakoś się rozchodziło], teraz jednak chciała jej. Twierdzi, że od tego marcowego wybryku coś w niej pękło i potrzebuje czasu, żeby przemyśleć, zobaczyć co do mnie czuje. Dodała, że uczucie się dawno już rozwaliło, ale chce zobaczyć co dalej. Wspomniała tez, że jest dobrej myśli, że będzie dobrze...
Przerwa ma trwać miesiąc, o tyle zapytała. Dla mnie osobiście przerwy są jakieś dziwne, bo jak się kogoś kocha to się kocha, ale dobra. Jest mi bardzo ciężko, bardzo ją kocham i ona to wie, ciężko mi się do niej nieodzywać, jest moim całym życiem, nigdy nie byłem tak zakochany, jest dla mnie skarbem i całym światem.
Co mam myśleć o takiej przerwie, czy to rzeczywiście może pomóc, czy raczej wstęp do końca? Chcę poznać opinię kobiet, bo przecież myślicie tak samo, lub podobnie.
Dzięki.
-
- MRK
- Fajna Kobietka
-
- Posty: 103
- Dołączył(a): 24 gru 2012, o 16:25