No właśnie tak myślę, żeby jeszcze kogoś poszukać, ale suma sumarum tutaj w Krakowie i tak każdy lekarz odsyła ciężarną z problemami na patologię do kliniki na UJ bo niby prestiż więc i tak zapewne wylądowałabym w tym samym miejscu
Tiaa..jak ja widzę ten prestiż to mnie ciary biorą. W szpitalu na razie mnie nie zostawili, widocznie nie widzieli potrzeby takiej, pewnie będą decydować po tym całym swoim USG bo podważyli wszystkie, które do tej pory robiłam, w sumie sama nawet nie wiem czy podważyli, mnie się wydaje, że oni nie akceptują niczego co nie wyszło z tej ich kliniki, takie za przeproszeniem "uczone buce" muszą po swojemu robić bo wiedzą lepiej.
Strasznie jestem rozgoryczona po tej wizycie wczorajszej, ale powiem Wam, że nie tylko na to co się stało, ale też na to, jak to wszystko wygląda. Ja się wystrzegałam zawsze szpitali jak ognia więc dużego doświadczenia nie mam, ale wiem, że tutaj u nas w Krakowie prym w medycynie wiodą wszystkie kliniki którymi włada Uniwersytet Jagielloński - niby że tam największe sławy leczą, profesorowie z najlepszej uczelni w Polsce i takie tam. Profesorowie jasne że są, ale mało się już udzielają w zawodzie, reszta to zwykli lekarze, którym się wydaje, że jak siedzą na UJ-cie to już są boscy, a najgorsze dziewczyny to są te studenty medycyny plątające Ci się między nogami!! Ja sobie muszę Kartę Praw Pacjenta przeczytać, zresztą już pytałam co nieco w tym temacie, bo wyobrażacie sobie, że mnie lekarz bada na fotelu a tu mi się nagle dziesięć par oczu wgapia w krocze!!! Na szczęście babskich, bo jakieś położne na praktyce, ale pląta się tam mnóstwo tych studentów medycyny, siedzą w gabinetach i uczestniczą w badaniu, przy nich się na głos konsultuje wyniki, nikt się nawet pacjentki nie zapyta czy się na to zgadza!!! Przecież muszą być zachowane jakieś granice intymności, szczególnie w badaniu ginekologicznym!! Jak któraś nie ma oporów to proszę bardzo niech się publicznie rozkłada, ale ja dopóki nie rodzę to sobie tego nie życzę!!
Idę jeść, mały głodny, jak się obudziłam to strasznie mglisto było, teraz coś widzę, że słoneczko prześwituje, może w końcu dzisiaj pogoda dopisze