Culagula napisał(a):
Gosiu, te książki to nie tylko wypożyczone ale i przeczytane!!! jak siedziałam w kwiaciarni od 9 do 16 a ludzi tyle co na lekarstwo to siedzialam i czytałam, całe dnie czytałam więc książkę 400-stronicową miałam przeczytaną w 3 dni. Teraz w domu nie mogę tyle siedzieć więc czytam tylko wieczorem jak mąż weźmie kompa, syn na tv gra w PS3 więc ja czytam ksiażkę i piszę sms z panią "Jasneżetak"
Gosiu, ach co mam Ci poradzić.... Może Twojemu P uda się go skręcić. A musisz go składać codziennie? Nie można raz go skręcić i po nocy przykryć narzutą żeby potem znowu nie musieć go skręcać? No zależy czy nie zagraca pokoju, bo czasem trzeba złozyć łóżko żeby w ogóle przejść. tak było u mnie w pokoju jak byłam dzieckiem, a teraz wcale nie składamy łóżek, wszystko zalezy jaki jest pokój.
Zidentyfikowani użytkownicy: Google [Bot]