Czyli nie tylko ja siedzę i wyję......
Myszko, strasznie mi przykro, no co za ludzie chodzą po tym świecie to się w głowie nie mieści. Mam tylko nadzieję że kiedyś im to się obróci i oni będą mieli źle w życiu.
Co za głupia baba, nic nie lepsza od tego mojego wynajmującego...
Ty wiesz że 7 lat jest chudych a 7 tłustych, te Twoje 7 chudych chyba już się zbliża do końca, wycierpiałaś już swoje i oby kolejne nie 7 a 70 było już tłustych. I nie pod względem finansowym tylko emocjonalnym, bez problemów jakichkolwiek, w pełni szczęścia. I tego Ci życzę.
Halinko, ja mu miałam dać za 2 czynsze czyli 800zł i za podatek 377,50. No podatek mam w umowie więc niby muszę go zapłacić. Zgodził się na zapłatę 2 listopada. Miałam dla niego tylko 800zł czyli za dwa czynsze a on w tym zeszycie w którym kwitował odbiór kasy skreślił że napisałam "czynsz" i napisał: 377,5 za podatek i 422,50 za czynsz i część odsetek.
Teraz był u mnie pan od zniczy i powiedział że mam mu wydrukować te paragrafy które są niezgodne z prawem i powiedzieć że zgodnie z tym nie zapłacę mu ani grosza więcej a jeśli chce to niech idzie do sądu. Do sądu nie pójdzie bo każdy prawnik powie że ja mam rację.
A po drugie, skoro remonty są w umowie na mój koszt to przez remonty rozumie się odświeżenie a robienie ścian to jest wykończeniówka a nie remont. Lokal w dniu w którym go odbierałam nie nadawał się do użytkowania, nawet on go pamięta bo do mojej poprzedniczki też woził znicze. Zdjęcia mam z czasu remontu, żałuję że nie zrobiłam przed...
Powiem teściowi aby pogadał ze swoim adwokatem, a najlepiej abym ja też do niego pojechała i napisalibyśmy pismo, a jak on by zobaczył pieczątkę adwokata to by się nie czepiał. Bo i tak nie ma o co, prawo jest po mojej stronie.
I nawet ten od zniczy powiedział, że jeśli umówiliśmy się na spłatę 2 listopada to jeśli nawet naliczałby odsetki to od tego dnia a nie wstecz. To też racja. Sam powiedział żebym walczyła o swoje. Najwyżej pójdę do sądu jak mnie pozwie, a nie pozwie bo każdy prawnik mu powie że umowa jest niezgodna z prawem.
Mojej znajomej mąż jest radcą prawnym, musiałabym się może z nią skontaktować.
Kasiu, znów boli Cię głowa? No faktycznie przewiewa Cię, może noś czapkę to będzie lepiej?
Ach, Ty na Master chefa chodzisz do mamy? Ja też oglądam, ale jakoś bardziej podoba mi się Top chef.
Marcin już za 4 dni ma 18-tkę... ale ten czas zleciał..... To prezent ode mnie dostał na czas
Dałaś mu go od razu czy czekasz? Robisz coś w domu dla rodziny?
Mówisz że zobaczyłabyś moje kozaczki.. jak kiedyś będę miała możliwość to zrobię zdjęcie i wyślę mms. One są zwykłe, proste, bez obcasu i co mi się w nich bardzo podoba to ma zamek nie z boku tylko z tyłu. I wiecie jak wygodnie się je wkłada? Pierwszy raz spotkałam się z takim zamkiem i jestem zachwycona. No a konczą się tuż pod kolanem
Jutro na pogrzeb je ubiorę, do tego czarna spódnica i grube leginsy ale ich w sumie nie będzie widać, tylko na kolanach. Kurtka też czarna to na pogrzeb akurat.
Z WŚ zostały mi 4 kule-chryzantemy a jeszcze z Dnia Nauczyciela jedno anturium, do tego liście to zrobiłam wiązankę i nie muszę kasy wydawać na kwiaty. Wstążkę miałam, folię też więc wiązanka gotowa.