No pewnie, lepiej dowiadywać się że np ktoś urodził zdrowiutkie sliczne dzieciątko niż że ktoś umarł.....
I jeszcze w dodatku ta żona w ciąży... jak ona w takiej sytuacji musi dbać o siebie, o dziecko. Przecież czlowiek wtedy to ani o jedzeniu nie myśli ani o żadnych innych rzeczach a ona musi dbać o dzieciątko. W sumie to dobrze w tym nieszczęściu że będzie miała cząstkę tego męża.... Że on będzie "żył" w tym dziecku...
Myszko, o 6.10 już wyjść z domu... masakra.... Mnie dziś budzik budził o 7.10 a i Marcela musiałam iść budzić bo zawsze sam się budził a dziś to wszyscy spaliśmy jak zabici.
Halinko, no Kacperek ma dziewczynę... no, no.. teraz zacznie spedzać w łazience więcej czasu niż niejedna kobieta
To jego pierwsza "miłość"?