Cześć,
dzięki za troskę, owszem wialo u nas, nawet na chwilę prąd wyłączyli, akurat jak się M miało zacząć ale za chwilę włączyli. A dziś jechaliśmy na giełdę i w aucie grało radio to na Radio Plus mówili w jakich powiatach było najgorzej to się okazało że wśród 3 najgorszych był nasz. A ja nic nie wiem jakoby aż tak wiało, w domu jakoś tego nie było tak słychać.
A dziś też wiało, aż mi kwiaty przewracało i to te największe!!!!
Ale w sloneczku było tak cieplutko...
Mąż mi dowiózł następną partię kwiatów, aż się zgrzałam jak je wystawialiśmy z auta i przyczepki.
Byłam dziś w pracy do prawie 17 bo na 17 było zebranie w sprawie piłki, mąż przywiózl Marcela i poszliśmy... Wszyscy chłopcy otrzymali dyplomy a potem była ogromna niespodzianka bo podziękowania dostali również rodzice, którzy aktywnie pomagali przy turniejach i my z mężem też dostaliśmy!!!! Byłam w szoku. Ale jak tak później sobie myślalam to faktycznie tylko kilka rodzin się udzielało. Mój mąż woził chłopaków autem na turnieje gdy nie udało się załatwić autokaru ani busa gminnego, piekł kiełbaski na naszym turnieju, ja jechałam jako druga opiekunka na badania do Pucka (jakoś nie było chetnej mamy, tylko ja z koleżanką...), z każdego turnieju dostarczałam trenerowi zdjęcia, przy grillu też z mężem i koleżanką staliśmy... A reszta ma to gdzieś, najwyżej przyjdą i pokibicują.... ale żeby coś pomóc to tylko zawsze ci sami.... Ale w życiu bym się nie spodziewała pisemnego podziękowania za to... nic wielkiego nie robiliśmy, to dla mnie było oczywiste....
Co innego inna koleżanka która ma 9-osobowego busa i też woziła chłopaków, ma swoją firmę cateringową więc na wyjazdy fundowała drożdżówki, termosy z kawą i herbatą a co najważniejsze to ufundowała naszym chłopakom stroje za 1,5tys. Jej to się nie dziwię że dostała nie tylko takie podziękowanie ale również coś na styl pucharu tylko z piłką na górze.
No i jak wstałam o 5.20 to po zebraniu lekcje, kolacja Marcelowi, kąpanie i dopiero teraz o 19.30 położyłam się do łóżka padnięta...
Ruch dziś bardzo duży
Kwiaty schodziły normalnie w oczach...
Kasiu, oj zmyłabym Ci głowę gdybyś się wygadała
facet co umyje okna to lepszy niż skarb... mój teść twierdzi że dla faceta mycie okien to jest poniżenie jego ego.... normalnie nie mogę tego słuchać..